PKP wyburzy na Opolszczyźnie 55 budynków

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Gminy, które przejęły stare dworce, mają różne doświadczenia. W Głubczycach np., pomimo dwóch przetargów, nie znalazł się chętny na nieruchomość. Na zdjęciu Piotr Kopczyk, ostatni zawiadowca stacji.
Gminy, które przejęły stare dworce, mają różne doświadczenia. W Głubczycach np., pomimo dwóch przetargów, nie znalazł się chętny na nieruchomość. Na zdjęciu Piotr Kopczyk, ostatni zawiadowca stacji.
Polskie Koleje Państwowe planują wyburzyć na Opolszczyźnie 55 obiektów, głównie dworców kolejowych, budynków stacyjnych, lokomotywowni, magazynów oraz nastawni.

Na liście budynków przeznaczonych do likwidacji znajdują się między innymi dworce w Łosiowie na trasie Opole - Wrocław, w Bierawie na trasie Kędzierzyn-Koźle - Rybnik, Osowcu pomiędzy Opolem a Kluczborkiem oraz stacja w Graczach na nieczynnej od 20 lat linii Gracze -Szydłów.

Ratunkiem dla budynków stacyjnych i dworcowych jest przejęcie ich przez gminy lub prywatne osoby.

- Przyznam szczerze, że kolej nie proponowała nam kupna stacji w Graczach - mówi Bartłomiej Kostrzewa, zastępca burmistrza Niemodlina. - Dopiero kiedy rozpoczął się szum medialny w tej sprawie, razem z dyrekcją PKP byliśmy na miejscu zobaczyć, w jakim stanie jest budynek. Pomyślimy, co z nim zrobić. Zdecydowani natomiast jesteśmy przejąć dworzec w Niemodlinie.

O tym, że budynek dworca łatwo przejąć od PKP, ale gorzej potem go zagospodarować czy nawet odsprzedać prywatnemu inwestorowi, przekonują się władze Głubczyc. Nie jest to jednak takie proste. Gmina zorganizowała już dwa przetargi, obniżyła cenę wywoławczą z 286 do 146 tys. zł, ale nie zgłosił się żaden chętny.

Inne doświadczenie z dworcem mają natomiast władze Grodkowa. - Przejęliśmy stację w lutym. Jeszcze w tym roku chcemy wprowadzić tam straż miejską, w przyszłości być może organizacje pozarządowe działające w gminie - mówi Marek Antoniewicz, burmistrz Grodkowa.

Władze PKP przyznają, że w całej Polsce chcą wyburzyć prawie 1300 obiektów kolejowych.

- To stare, już nieużywane budynki, za które płacimy tylko podatki - mówi Aleksandra Dąbek z PKP SA. - Nie stać nas na to. Nie ma więc sensu utrzymywania ich w takim stanie. Remontów natomiast nie planujemy, bo są one dla nas zbędne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska