Dni Olesna organizowane są zawsze w ostatni weekend lipca. W tym samym terminie odbywa się odpust w kościele pątniczym św. Anny, na który przyjeżdżają tłumy pielgrzymów.
Oleski proboszcz ks. Walter Lenart w gazetce parafialnej narzeka jednak, że organizowanie Dni Olesna w odpust św. Anny przypomina powiedzenie "Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek".
Podczas gdy wierni spotykali się na placu odpustowym, w tym samym czasie w mieście dudniła głośno muzyka.
Kiedy wierni szli na poranne msze odpustowe, imprezowicze wracali zmęczeni na odpoczynek.
- Mądrość ludowa głosi, że trzeba być "do tańca i do różańca". I słusznie. Tylko czy da się pogodzić milczące spojrzenie Św. Anny Samotrzeciej z hukiem, kilkoma nocami głośnej muzyki i walającymi się wszędzie puszkami i butelkami po piwie? - pyta ks. Walter Lenart.
Oleski proboszcz pyta, czy Dni Olesna podczas odpustu to najlepsze połączenie.
- Może lepiej by się sprawdziła inna zasada: "Bogu, co boskie, a cezarowi, co cesarskie" - dodaje ks. Walter Lenart.
- Czy rozdzielenie Dni Olesna i odpustu w kościele św. Anny to dobry pomysł? Czytaj w piątek (30 sierpnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?