Jego produkcja i 130 wyświetleń (od 10 do 30 września) w 7 kanałach TVN pochłonie 197,6 tys. zł z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- To dobrze wydane pieniądze, ważna promocja dziedzictwa kulinarnego Opolszczyzny, głównie kołocza, produktu wyróżnionego Znakiem Unijnym Chronionego Oznaczenia - przekonywał podczas prezentacji filmu marszałek Józef Sebesta.
Na ekranie widzimy ubraną w ludowy strój dziewczynę przechadzającą się przed zamkiem w Mosznej, ręce ugniatające ciasto i wyjmujące je z pieca oraz uśmiechniętych ludzi zajadających regionalny przysmak. "Opolskie - kwitnące kulinarnie" - słychać na zakończenie zza kadru.
- Unia dofinansowuje wykorzystanie mediów, a nie myślenie - mówi bez ogródek Eryk Mistewicz, specjalista marketingu politycznego. - Te pieniądze trzeba wydać, więc miasta i regiony zlecają spoty, które nie są niestety częścią większej, przemyślanej, długofalowej strategii promocyjnej. Taki klip pojawi się i zniknie, a pożytek z niego będzie niewielki. Dla mnie, mieszkańca Warszawy, Opolszczyzna to "terra incognita". Nie usłyszałem dotąd nic naprawdę interesującego o tym regionie, nie widzę powodu, by polecać go turystom i inwestorom. 30 sekund o kołoczu raczej tego nie zmieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?