Prezydent Opola chciał wprowadzić podatek od deszczu [wideo]

Archiwum
Nowy podatek płacić mieli głównie mieszkańcy centrum i osiedli.
Nowy podatek płacić mieli głównie mieszkańcy centrum i osiedli. Archiwum
Zapłacić miał go każdy opolanin, korzystający z kanalizacji deszczowej. Radni pomysł odrzucili. Uchwała zakładająca wprowadzenie podatku od deszczu była największym zaskoczeniem dzisiejszej sesji. Nie przeszła bowiem przez komisje rady, a radni otrzymali ją w dniu sesji. - Taki podatek jest absurdalny, a tryb wprowadzania tej uchwały nie do przyjęcia - oceniał Adam Pieszczuk, radny klubu SLD. Uchwała - przygotowana przez urzędników ratusza - zakładała, że obciążeni nową opłatą byliby mieszkańcy i przedsiębiorcy, których posesje korzystają z miejskiej kanalizacji deszczowej. Urząd miasta chciał w ten sposób uzyskać około miliona złotych rocznie, a pieniądze przeznaczyć na budowę nowej kanalizacji deszczowej lub ratowanie starej, bo w wielu miejscach urządzenia są w fatalnym stanie i to powoduje np. zalewanie ulic. Nowy podatek płacić mieli głównie mieszkańcy centrum i osiedli. Podatek deszczowy ma już m.in. Poznań, Bielsko-Biała czy Wrocław. Nie będzie go jednak w Opolu, bo radni uchwałę odrzucili i skierowali do prac w komisjach, skąd już pewnie nie wróci. - Tak naprawdę prezydent tego podatku nie chciał, ale próbę jego wprowadzenia nakazała nam Regionalna Izba Obrachunkowa i to po raz drugi - tłumaczy Zbigniew Kubalańca, szef klubu radnych PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska