Mieszkańcy ulicy Opolskiej nie chcą mieć drogi pod oknami

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Ludzie mają pretensje do władz gminy, że nikt wcześniej nie skonsultował z nimi pomysłu zagospodarowania tej części miasta.
Ludzie mają pretensje do władz gminy, że nikt wcześniej nie skonsultował z nimi pomysłu zagospodarowania tej części miasta. Radosław Dimitrow
Nowej inwestycji w centrum obawiają się mieszkańcy bloku przy ul. Opolskiej.

Droga i miejsca parkingowe w tej części miasta mają powstać przy okazji utworzenia inkubatora przedsiębiorczości w zabytkowym budynku przy ul. Zamkowej. Żeby klienci mieli dojazd do nowej instytucji, gmina chce na nowo zagospodarować ten teren. Plany zakładają, że dojazd do inkubatora przedsiębiorczości poprowadzony będzie ulicą Zamkową, która będzie jednokierunkowa. Kierowcy wyjadą stąd natomiast ulicą Konopnicką w kierunku Opolskiej, przez nowowybudowany łącznik, który będzie biegnąć przez teren dawnej bazy przedsiębiorstwa komunalnego.

To niespodobało się mieszkańcom bloku przy ul. Opolskiej, bo część samochodów będzie jeździć pod ich oknami.

- Na podwórku przy bloku bawią się dzieci - mówi Weronika Kusz, jedna z mieszkanek. - Większy ruch samochodów oznacza dla nich większe zagrożenie.

Mieszkańcy tłumaczą, że kompletnie nie wiedzieli o szykowanej inwestycji, a o planach poinformowali ich pracownicy, którzy weszli na teren, żeby rozebrać budynek, który stał w miejscu projektowanej drogi.
- Urzędnicy z burmistrzem na czele mają do nas raptem kilka kroków. Mogli się z nami spotkać w tej sprawie - dodaje Teresa Grzegórzek.

Zapewnienie dojazdu i miejsc parkingowych jest konieczne, żeby inkubator w ogóle mógł funkcjonować. Wiadomo, że planowana droga jest zgodna z planem przestrzennym, który został uchwalony przez radnych kilka lat temu. Józef Kampa, Józef Kampa, wiceburmistrz Strzelec, tłumaczy, że gmina przedstawiła ogólną koncepcję zagospodarowania tej części miasta w biuletynie informacyjnym.

- Wcześniej nie spotykaliśmy się z mieszkańcami, bo cały czas pracujemy nad różnymi wariantami - tłumaczy Kampa. - Czekaliśmy na konkrety, żeby przedstawić je mieszkańcom. Już dziś mogę jednak zapewnić, że inwestycja będzie zupełnie nieuciążliwa dla ludzi, a przy okazji uporządkujemy część tamtejszego podwórza.

W minioną środę w ratuszu odbyło się spotkanie z mieszkańcami. Samorząd zorganizował je, by wyjaśnić obawy, które się pojawiły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska