Zarzewiem konfliktu jest decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia, który z nowym rokiem chce wykreślić z list przychodni tych pacjentów, których system eWUŚ wyświetla na czerwono - co według NFZ oznacza, że nie mają oni ubezpieczenia zdrowotnego, nie należy im się więc bezpłatne leczenie.
Z wykazów wszystkich przychodni POZ w kraju ma być łącznie usuniętych ponad 3 mln Polaków. Największe cięcia będą dotyczyć Opolszczyzny, obejmą ok. 100 tys. pacjentów.
Za każdego NFZ płaci miesięcznie 8 zł. Teraz części tych pieniędzy placówki zostaną pozbawione.
Czytaj także: Z NFZ wyparowało 131 tysięcy Opolan
- Jeśli do tego dojdzie, wiele naszych przychodni wpadnie w poważne kłopoty finansowe, a część zbankrutuje - twierdzi dr Adam Tomczyk, lekarz rodzinny z NZOZ "Medica" w Leśnicy i szef opolskiego Porozumienia Zielonogórskiego. - Tymczasem wszyscy wiemy, że system eWUŚ nie jest doskonały, skrytykowała go nawet Najwyższa Izba Kontroli.
Na skreśleniu części pacjentów NFZ zyska w sumie 400 mln zł. Prezes funduszu Agnieszka Pachciarz twierdzi jednak, że te pieniądze mogą do lekarzy wrócić, jeśli będą robić badania bilansowe u dzieci i przeprowadzać ankiety umożliwiające wczesne wykrywanie nowotworów.
Lekarze w całej Polsce skupieni w tym "porozumieniu" już zapowiadają protest. Na Opolszczyźnie obejmie on 124 przychodnie, do których jest zapisanych 600 tys. pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?