Wstrząsy sejsmiczne na pograniczu polsko-czeskim

sxc.hu
Zdaniem sejsmologów w tym rejonie słabe wstrząsy zdarzają się stosunkowo często, nawet kilka razy w roku i nie są niczym nadzwyczajnym. Mogą się też wiązać z działalnością górniczą człowieka.
Zdaniem sejsmologów w tym rejonie słabe wstrząsy zdarzają się stosunkowo często, nawet kilka razy w roku i nie są niczym nadzwyczajnym. Mogą się też wiązać z działalnością górniczą człowieka. sxc.hu
To już kolejny wstrząs w tym rejonie. Są one wyczuwalne tylko dla specjalistycznej aparatury.

Pod wioską Bażanowice koło Cieszyna w poniedziałek 4 listopada o 20.16 zatrzęsła się ziemia. Wstrząs miał siłę 3 stopni w skali Richtera, a więc był niewyczuwalny dla ludzi.

Zanotowała go tylko aparatura sejsmograficzna.

Epicentrum znajdowało się na głębokości 10 kilometrów. Słabe trzęsienie ziemi odnotowały stacje badawcze czeskiej Akademii Nauk, a opublikowało je w internecie Europejsko - Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne.

Według tego samego źródła słabszy wstrząs o sile 2 stopni w skali Richtera miał miejsce pod Bażanowicami 2 listopada o 3.35. Stacje zanotowały także w ciągu ostatnich kilku dni dwa wstrząsy koło wioski Jistebnik, niedaleko Ostawy, ok. 40 kilometrów od Bażanowic (30 października o sile 2,2 oraz 3 listopada o sile 2).

Zdaniem sejsmologów w tym rejonie słabe wstrząsy zdarzają się stosunkowo często, nawet kilka razy w roku i nie są niczym nadzwyczajnym. Mogą się też wiązać z działalnością górniczą człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska