PMWSZ. Studenci instytutu fizjoterapii pomagają

Dominika Joniec z Kędzierzyna-Koźla, studentka III roku fizjoterapii Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej, bez namysłu odpowiedziała na apel wykładowcy Grzegorza Bilińskiego, który poszukiwał wolontariuszy na zajęcia rehabilitacyjne na opolskiej pływalni "Akwarium".

- Lubię pomagać innym. Jestem ratownikiem wodnym, więc w wodzie czuję się swobodnie, a ćwicząc z niepełnosprawnymi, doskonalę zdobyte umiejętności. Poza tym chcę też zdobyć nową wiedzę z zakresu rehabilitacji - argumentuje Dominika. - Po studiach chciałbym specjalizować się w fizjoterapii w medycynie sportowej, w której zajęcia w wodzie także są wykorzystywane.

Zajęcia, w których uczestniczą studenci "Medycznej", prowadzone są przez Stowarzyszenie Rehabilitacji Neurologicznej i Funkcjonalnej w Opolu dla jego podopiecznych - osób niepełnosprawnych z całej Opolszczyzny.

- Są wśród nich pacjenci po amputacjach, udarach, urazach czaszkowo-mózgowych, z dziecięcym porażeniem mózgowym, stwardnieniem rozsianym - wymienia Grzegorz Biliński. - Kiedy 5 lat temu zaczynaliśmy pierwsze zajęcia, uczestniczyło w nich pięcioro niepełnosprawnych. Dziś zainteresowanych jest dwa razy więcej, co zauważyło kierownictwo "Akwarium", udostępniając nam dodatkowy tor w basenie.

Podczas zajęć studenci-wolontariusze uczą się pracy z niepełnosprawnymi w wodzie. - Między innymi, jak przetransportować taką osobę z wózka na podłogę, a potem do basenu. Okazuje się, że dwie niepozorne dziewczyny bez problemu poradzą sobie z dużym pacjentem - relacjonuje Dominka Joniec.

Prowadzący te zajęcia, fizjoterapeuta Grzegorz Biliński przyznaje, że ograniczeniem dla studentów chcących uczestniczyć w nich może być brak umiejętności pływania. On sam nauczył się tego właśnie na studiach.

Najlepsi wolontariusze mają szanse na doskonalenie swoich umiejętności podczas obozu aktywnej rehabilitacji, organizowanego przez Fundację Aktywnej Rehabilitacji i współpracujące z nią opolskie stowarzyszenie.

- Umiejętności, które tu zdobędą, na pewno zaprocentują też podczas szukania pracy po skończeniu studiów, bo konkurencja jest duża - ocenia Grzegorz Biliński.