Na Opolszczyźnie trudno o pracę dla niepełnosprawnych

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Osoby z orzeczeniami szukające zatrudnienia w regionie mają pod górkę. Pracodawcy często wolą płacić kary na PFRON.

Przekonała się o tym Fundacja Aktywizacja, która w najbliższy piątek w opolskim oddziale organizuje "Targi pracy dla osób niepełnosprawnych".

- Zaprosiliśmy do współpracy ponad 90 firm z regionu, wysyłając do nich e-maile, listy, dzwoniąc. Najlepsze efekty odnosiliśmy, rozmawiając bezpośrednio, bo była to okazja do wyjaśnienia wątpliwości - informuje Angelika Kapuśniak z opolskiego oddziału fundacji.

W sumie do udziału w piątkowych targach ich organizatorom udało się zaprosić zaledwie kilkanaście firm, ale wliczając w to instytucje, które mają udzielać porad poszukującym pracy i poszukującym pracowników. Będą wśród nich inspektorzy pracy, przedstawiciele NFZ i PFRON.

Berenika Bielaszyc, kierownik Fundacji Aktywizacja w Opolu, jest zaskoczona tak słabym odzewem ze strony pracodawców. - Organizowaliśmy takie targi w innych miastach, m.in. w Łodzi i Białymstoku, i tam nie było takich problemów - relacjonuje.

Próbowaliśmy ustalić, dlaczego na Opolszczyźnie zainteresowanie przygotowaniem ofert pracy dla osób z orzeczeniami idzie jak po grudzie.

Z ostatnich dostępnych statystyk Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu wynika, że we wrześniu br. niepełnosprawni stanowili 5,4% wszystkich bezrobotnych, a wśród nowo zarejestrowanych w tym miesiącu - 6%. To podobny odsetek jak w kraju.

Zdrugiej strony prawie 50% osób zarejestrowanych w PUP-ach jako poszukujący pracy (nie mają statusu bezrobotnego, bo np. otrzymują stałą rentę) to właśnie osoby niepełnosprawne.

Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, potwierdza, że zatrudnianie niepełnosprawnych na Opolszczyźnie to spory problem, który może wynikać z kilku powodów.

Ten najbardziej aktualny to taki, że Sejm niedawno przegłosował zrównanie dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych w zakładach pracy chronionej do poziomu tych z otwartego rynku pracy, co oznacza znaczące obniżki dla pracodawców z ZPCh.

Dlatego część z tych zakładów, także na Opolszczyźnie, zastanawia się nad rezygnacją ze statusu ZPCh, a co gorsza - nad redukcją zatrudnienia.

- Pracodawcy mają już dość niejasnych, co rusz zmieniających się przepisów związanych z zatrudnianiem niepełnosprawnych - podkreśla Edyta Sieradzka.

Kolejny powód może być bardziej prozaiczny - obowiązek zatrudniania osób
niepełnosprawnych ciąży na firmach, które tworzą przynajmniej 25 etatów. W przeciwnym wypadku firma płaci kary do PFRON za każdy nie utworzony dla niepełnosprawnego etat.
Tymczasem na Opolszczyźnie większość podmiotów gospodarczych to mikrofirmy, które zatrudniają od jednej do dziewięciu osób (to aż 95 tys. na 99 tys. wszystkich zarejestrowanych podmiotów).

Są też tacy pracodawcy, którzy wolą zapłacić kary, bo uważają, że osoby niepełnosprawne generują więcej problemów niż zysków.

- I ten negatywny wizerunek chcemy zmienić - deklaruje Angelika Kapuśniak z opolskiego oddziału Fundacji Aktywizacja i zachęca do kontaktu wszystkich opolskich pracodawców, którzy mają jakiekolwiek oferty pracy.

- Nierzadko nie wiedzą, że na dany etat mogą przyjąć osobę niepełnosprawną i z tego tytułu uzyskać różnorodne dofinansowanie, nie tylko do wynagrodzenia, ale i do stworzenia miejsca pracy czy na przeszkolenie - argumentuje Angelika Kapuśniak.

W systemie dofinansowań PFRON na koniec grudnia 2012 roku zarejestrowanych było 241,2 tys. osób niepełnosprawnych, w tym 78,5 tys. osób zatrudnionych na otwartym rynku pracy i 162,7 tys. osób pracujących w zakładach pracy chronionej. W Polsce żyje 4,7 mln niepełnosprawnych, to 12,2 proc. Polaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska