Apteki w Zdzieszowicach. W nocy leków nie kupisz

sxc.hu
Starosta krapkowicki Maciej Sonik problem zna i przyznaje, że to niedopuszczalne, aby nie było dyżurującej apteki.
Starosta krapkowicki Maciej Sonik problem zna i przyznaje, że to niedopuszczalne, aby nie było dyżurującej apteki. sxc.hu
W Zdzieszowicach apteki nie dyżurują zgodnie z planem. Na drzwiach apteki "Prima" widniała informacja, że dyżur pełni apteka "Lek". Kiedy nasz czytelnik podjechał do apteki "Lek", zastał zamknięte drzwi, a na nich kartkę, że dyżur pełni... "Prima".

Pan Arkadiusz Kurka ze Zdzieszowic w niedzielę 17 listopada po godz. 19 nie mógł wykupić leków dla chorej dwuletniej córki. Żadna z miejscowych aptek nie pracowała.

- Po leki pojechałem prosto od lekarza, aby szybko podać dziecku coś na zbicie temperatury - opowiada pan Arkadiusz. - Na drzwiach apteki "Prima" widniała informacja, że dyżur pełni apteka "Lek".

Kiedy nasz czytelnik podjechał do apteki "Lek", zastał zamknięte drzwi, a na nich kartkę, że dyżur pełni... "Prima". - Apteki bawiły się w ping-ponga, a w efekcie w całych Zdzieszowicach nie można było kupić lekarstw - komentuje mężczyzna.

Nasz czytelnik musiał więc jechać do dyżurującej apteki w Krapkowicach. - Ale przecież nie każdy musi mieć samochód - mówi pan Arkadiusz. - Zaś dotarcie komunikacją publiczną w dzień wolny do Krapkowic, na dodatek w godzinach wieczornych, jest niemożliwe.

Pan Arkadiusz podkreśla, że w przypadku jego córeczki nie było zagrożenia życia, a on mógł pojechać po lek do innego miasta. Ale przecież może się zdarzyć, że konsekwencje takiej sytuacji będą poważne - może nawet dojść do narażenia czyjegoś życia.

- Apteki nie realizują misji, polegającej na zapewnieniu dostępu do lekarstw i pomocy pacjentom - uważa nasz czytelnik.

Pan Arkadiusz o problemie poinformował władze samorządowe i Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego.

Starosta krapkowicki Maciej Sonik problem zna i przyznaje, że to niedopuszczalne, aby nie było dyżurującej apteki. Plan pracy ogólnodostępnych aptek i ich dyżury w dni świąteczne i wolne od pracy ustala rada powiatu.

- Ale na tym nasze kompetencje się kończą - wyjaśnia starosta. - Nie mamy uprawnień, aby kontrolować realizację planu czy wyciągać jakiekolwiek konsekwencje wobec aptek.

Maciej Sonik zapewnia jednak, że zrobiono wszystko, aby taka sytuacja się nie powtórzyła. Dziś na radzie powiatu radni będą głosować nad przyjęciem planu pracy i dyżurów aptek na przyszły rok. Wypracowano go na kilku spotkaniach z aptekarzami z całego powiatu.

- Ustaliliśmy też, że od 1 kwietnia w Zdzieszowicach dyżurna apteka będzie pracować do 22.00, a od 22 do rana pod telefonem dyżurować będzie apteka w Krapkowicach - informuje starosta. - Projekt ten trafi dopiero na obrady rady, a zanim wejdzie w życie, poprzedzimy go szeroką akcją informacyjną dla mieszkańców.

Sprawą braku dyżuru apteki w Zdzieszowicach zajmuje się też Opolski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny. - Badamy sprawę w kontekście braku dostępu do świadczeń farmaceutycznych - poinformował nto Marek Brach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska