Co dalej z Wieżą Ciśnień w Nysie?

- To smutne, że zainteresowanie prowadzeniem działalności jest znikome. Brak pieniędzy, bezrobocie i kryzys gospodarczy na pewno nie sprzyjają, ale jestem przekonany, że znajdzie się w końcu przedsiębiorca, który zechce tam zainwestować - zapewnia Artur Pieczarka, rzecznik nyskiej gminy, która w ubiegłym roku z pomocą unijnych funduszy wyremontowała ten zabytkowy obiekt.

Odnowienie wieży kosztowało blisko 5 mln złotych, przy czym około 3,5 mln zł pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

- Wieża była naprawdę zdegradowana, zdewastowana i to był ostatni dzwonek, by uratować zabytek od całkowitej ruiny - twierdzi Pieczarka. - Wprawdzie położona jest nieco na uboczu, niemniej bliskość budynków Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie oraz Centrum Technologii i Innowacji sprawia, że po zagospodarowaniu może zacząć tam toczyć się naukowo-konferencyjno-szkoleniowe życie.

A możliwości jest sporo. Na wynajęcie czekają trzy całkiem spore lokale o powierzchni od 100 do blisko 300 metrów kwadratowych. Zgodnie z planem mogą się w nich mieścić gabinety odnowy biologicznej, sale fitness, restauracja, sauna oraz wszelkiego rodzaju usługi związane z turystyką, rekreacją i gastronomią. - I tylko złotówka za metr kwadratowy powierzchni pod wynajem lokalu - dodaje rzecznik.

Oferta obowiązywać ma do końca stycznia przyszłego roku. To jednak nie pierwsza próba zachęcenia inwestorów. Kilka miesięcy temu nyska gmina wspólnie ze Starostwem i Powiatowym Urzędem Pracy ogłosiły konkurs dla młodych przedsiębiorców pod hasłem "Biznes w wieży".

Już wówczas stawki były podobne, a dodatkowo można było się ubiegać o 20 tys. zł bezzwrotnej dotacji. Wpłynęła jednak tylko jedna oferta.

Więcej szczęścia budowla miała w rozstrzygniętym niedawno konkursie na najlepsza przestrzeń architektoniczną województwa opolskiego. Decyzją internautów, którzy oddali na nyski zabytek swój głos, Wieża Ciśnień zwyciężyła, pokonując 24 inne obiekty z całej Opolszczyzny.