Dziś po 12.00 na ulicy Kozielskiej jeden z przechodniów zauważył leżącego człowieka, który zachowywał się w sposób wskazujący na atak padaczki.
Natychmiast powiadomione zostały pogotowie. Na miejsce dyżurny wezwał karetkę, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Gliwicach.
Maszyna wylądowała na placu przy ulicy Koszykowej, tuż za stacją paliw Orlen.
- Ostatecznie pacjent został zabrany karetką do najbliższego szpitala w Koźlu, nie było potrzebny transportowania go śmigłowcem - powiedziała portalowi nto.pl Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR.
Wezwanie nie zostało potraktowane jako "nieuzasadnione".
- Zdarzają się takie przypadki, kiedy nasi ratownicy przybywają na miejsce, ale nie muszą interweniować - przyznała pani rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?