PWSZ W Nysie będzie współpracować z Muzeum Auschwitz-Birkenau

- Obecnie centrum rozpoczęło realizację projektu, podczas którego badane będą materiały i metody skutecznego zabezpieczenia przed rdzą oraz czyszczenia elementów metalowych, występujących na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu - informuje Anna Opałka, kierownik administracyjny CBEKZ Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

Projekt jest częścią tzw. Globalnego Planu Konserwacji dla zachowania Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau i jak sama jego nazwa wskazuje tym razem pod lupę pójdą rozliczne elementy metalowe znajdujące się na terenie muzeum.

Poddane zostaną badaniom, które pomogą wybrać najlepszą metodę ich zabezpieczania przed starzeniem się, niszczeniem i rdzą. Analiza, zestawienie i interpretacja wniosków w postaci pełnej dokumentacji ma trafić do Oświęcimia w lutym przyszłego roku.

Zdaniem władz nyskiej uczelni współpraca z oświęcimskim muzeum to doświadczenie dla nyskich naukowców i studentów, ale również prestiż. Zwłaszcza, że to już drugie porozumienie, które nyskie centrum konserwacji podpisało z Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Podczas pierwszego wspólnego projektu CBEKZ PWSZ w Nysie przeprowadziło badania środków zabezpieczających obiekty metalowe, a konkretnie odrestaurowaną niedawno tablicę z napisem "Arbeit macht frei".

- Proces badawczy polegał na długotrwałym wystawianiu próbek zabezpieczonych środkami w kontrolowanych warunkach komory starzeniowej, gdzie jest podwyższona wilgotność, nadeszczanie, działanie promieniowania UV - tłumaczy Anna Opałka. - Wyniki badań były istotną informacją w opracowaniu metod konserwacji obiektów z metalu.

Nyska uczelnia najprawdopodobniej jako jedyna w kraju dysponuje ową specjalną komora starzeniową. Urządzenie to pozwala na sprawdzenie, co pod wpływem określonych warunków atmosferycznych stanie się za kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.

- Mam nadzieję, że wyniki nowego projektu również przyczynią się do utrwalenia dla następnych pokoleń tego najbardziej tragicznego dziedzictwa XX wieku - dodaje pani Anna. - I że nyskie Centrum będzie miało w tym swój mały udział.