- Chodziło nam przede wszystkim o to, by ten dowóz obiadów do szkół sprawnie zorganizować. Żeby dzieciaki zjadły ciepły posiłek o odpowiedniej porze. A że przy okazji wyszło fajnie i kolorowo, to jeszcze lepiej - cieszy się Kazimierz Mentel z wydziału rozwoju lokalnego w otmuchowskiej gminie.
W październiku ubiegłego roku Otmuchów wdrożył w życie niecodzienny plan. Burmistrz Jan Woźniak postawił sobie za cel wyżywić wszystkich uczniów w gminnych szkołach. Z obiadów można korzystać bezpłatnie i nie jest przy tym wymagane żadne kryterium dochodowe rodziny.
- Oznacza to, że obiad może zjeść każdy, kto tylko ma na to ochotę. Rzecz jasna na cykliczne posiłki trzeba zapisywać się wcześniej. Ale spokojnie, dla wszystkich wystarczy - dodaje Mentel.
Do tej pory z takiej formy pomocy korzysta w gminie już przeszło 600 dzieciaków, czyli połowa wszystkich uczących się w szkołach. W tym roku gmina przeznaczyła na ten cel 470 tys. zł.
Odmalowany obiadowóz, czyli 25-letni żuk ze strażackiego demobilu wyruszył na trasę niespełna dwa tygodnie temu. Gminni włodarze cieszą się, że dzięki własnemu transportowi zaoszczędzą czas i pieniądze.
To zresztą nie pierwsze nowatorskie rozwiązanie otmuchowskiej gminy w dziedzinie motoryzacji. Obok obiadowozu od lat po gminnych, a czasem tez powiatowych i wojewódzkich drogach jeździ gminny listonosz w oklejonym w trąbki i gminne herby aucie. Jak zdradza pan Kazimierz ostatnio z tico przesiadł się do wysłużonej talii, którą dostał w schedzie po burmistrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?