Opole słynie z dobrej jakości wody, która czerpana jest z ogromnego zbiornika wód podziemnych. Aby woda trafiła do naszych kranów, trzeba ją przesłać magistralą, czyli rurą o średnicy 50 centymetrów.
I właśnie z magistralą - zasilającą miasto wodą z ujęcia w Zawadzie - mieliśmy do tej pory problem. Nie dość, że nigdy nie przeprowadzono w niej operacji usuwania osadów, to na niektórych odcinkach rury nadal pamiętają przedwojenne czasy lub schyłkowy okres PRL, gdy brakowało dobrych materiałów. To powodowało częste awarie.
- I to były główne powody dla których zdecydowaliśmy się na modernizację magistrali - mówi Piotr Kętrzyński, prezes Wodociągów i Kanalizacji.
Modernizacji poddano dwie nitki magistrali biegnącej z Zawady do Opola przez teren osiedla Armii Krajowej (były ZWM), a także obok Turawa Park do ul. Częstochowskiej i wzdłuż przeprawy przez Odrę oraz kanał Ulgi.
- Wykonawca musiał oczyścić rury z osadu, wzmocnić oraz doszczelnić rurociąg, co w efekcie poprawiło jakość wody - wyjaśnia Piotr Kętrzyński.
Prace nie były jednak łatwe, bo cała magistrala ma blisko 13 kilometrów, a modernizację można było wykonywać tylko odcinkami.
Część rurociągu oczyszczono z brunatnego osadu o grubości 5 centymetrów i potem rury cementowano, a do części wpuszczano tzw. rękaw tkaninowy, nasycony żywicami.
- Rękaw uszczelnił i wzmocnił rury np. na placu Konstytucji w Opolu, czy te podwieszone do przepraw mostowych - wyjaśnia prezes WiK.
Inwestycja trwała od lutego 2012 roku, ale była chwila, gdy jej terminowe dokończenie wisiało na włosku. W pewnym momencie prace stanęły na dwa miesiące.
- Jeden z wykonawców ma kłopoty finansowe i groziło nam wejście komornika - przyznaje Piotr Kętrzyński. - Na szczęście sprawy zostały wyprostowane, a inwestycję udało się spokojnie dokończyć. I już widać jej efekty, choć w Opolu nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Gdy w listopadzie doszło do awarii magistrali wodociągowej doprowadzające wodę do miasta z Grotowic - niemal całą wodę do miasta trzeba było tłoczyć z Zawady. Dawniej zwiększenie dostaw powodowało, że osad odrywał się od ścian rurociągu i płynął do mieszkań. Wtedy niemal zawsze w WiK-u rozdzwaniały się telefony.
- Teraz, choć modernizacja nie była jeszcze zakończona, dużego problemu z osadem nie było - ocenia Piotr Kętrzyński.
Prace wykonane na magistrali kosztowały spółkę 7,7 mln zł. Inwestycji jednak nigdy by nie było, gdyby nie unijna dotacja. Modernizacja magistrali jest bowiem elementem projektu “Trias Opolski - ochrona zbiornika wód podziemnych dla aglomeracji Opole, Prószków i Tarnów Opolski".
Łączna wartość projektu - na który składają się m.in. budowa kanalizacji, wodociągów, czy suszarni osadów dla oczyszczalni ścieków w Opolu - wynosi 198,4 mln zł, z czego 106 mln zł to dofinansowanie z unijnego Funduszu Spójności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?