Opole wydało ponad 7 milionów na czyszczenie rur

Artur  Janowski
Artur Janowski
Prace wykonane na magistrali kosztowały WiK 7,7 mln zł.
Prace wykonane na magistrali kosztowały WiK 7,7 mln zł. WiK Opole
Zakończyła się renowacja magistrali, którą tłoczona jest woda dla miasta. Dzięki usunięciu osadu, nagromadzonego przez kilkadziesiąt lat, woda w kranach ma być jeszcze lepsza.

Opole słynie z dobrej jakości wody, która czerpana jest z ogromnego zbiornika wód podziemnych. Aby woda trafiła do naszych kranów, trzeba ją przesłać magistralą, czyli rurą o średnicy 50 centymetrów.

I właśnie z magistralą - zasilającą miasto wodą z ujęcia w Zawadzie - mieliśmy do tej pory problem. Nie dość, że nigdy nie przeprowadzono w niej operacji usuwania osadów, to na niektórych odcinkach rury nadal pamiętają przedwojenne czasy lub schyłkowy okres PRL, gdy brakowało dobrych materiałów. To powodowało częste awarie.

- I to były główne powody dla których zdecydowaliśmy się na modernizację magistrali - mówi Piotr Kętrzyński, prezes Wodociągów i Kanalizacji.

Modernizacji poddano dwie nitki magistrali biegnącej z Zawady do Opola przez teren osiedla Armii Krajowej (były ZWM), a także obok Turawa Park do ul. Częstochowskiej i wzdłuż przeprawy przez Odrę oraz kanał Ulgi.

- Wykonawca musiał oczyścić rury z osadu, wzmocnić oraz doszczelnić rurociąg, co w efekcie poprawiło jakość wody - wyjaśnia Piotr Kętrzyński.

Prace nie były jednak łatwe, bo cała magistrala ma blisko 13 kilometrów, a modernizację można było wykonywać tylko odcinkami.

Część rurociągu oczyszczono z brunatnego osadu o grubości 5 centymetrów i potem rury cementowano, a do części wpuszczano tzw. rękaw tkaninowy, nasycony żywicami.

- Rękaw uszczelnił i wzmocnił rury np. na placu Konstytucji w Opolu, czy te podwieszone do przepraw mostowych - wyjaśnia prezes WiK.

Inwestycja trwała od lutego 2012 roku, ale była chwila, gdy jej terminowe dokończenie wisiało na włosku. W pewnym momencie prace stanęły na dwa miesiące.

- Jeden z wykonawców ma kłopoty finansowe i groziło nam wejście komornika - przyznaje Piotr Kętrzyński. - Na szczęście sprawy zostały wyprostowane, a inwestycję udało się spokojnie dokończyć. I już widać jej efekty, choć w Opolu nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

Gdy w listopadzie doszło do awarii magistrali wodociągowej doprowadzające wodę do miasta z Grotowic - niemal całą wodę do miasta trzeba było tłoczyć z Zawady. Dawniej zwiększenie dostaw powodowało, że osad odrywał się od ścian rurociągu i płynął do mieszkań. Wtedy niemal zawsze w WiK-u rozdzwaniały się telefony.

- Teraz, choć modernizacja nie była jeszcze zakończona, dużego problemu z osadem nie było - ocenia Piotr Kętrzyński.

Prace wykonane na magistrali kosztowały spółkę 7,7 mln zł. Inwestycji jednak nigdy by nie było, gdyby nie unijna dotacja. Modernizacja magistrali jest bowiem elementem projektu “Trias Opolski - ochrona zbiornika wód podziemnych dla aglomeracji Opole, Prószków i Tarnów Opolski".

Łączna wartość projektu - na który składają się m.in. budowa kanalizacji, wodociągów, czy suszarni osadów dla oczyszczalni ścieków w Opolu - wynosi 198,4 mln zł, z czego 106 mln zł to dofinansowanie z unijnego Funduszu Spójności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska