Setki uczniów namysłowskiego "Rolnika" szkolą się na Zachodzie

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Po ubiegłorocznych praktykach w Niemczech uczniowie Technikum Żywienia w Zespole Szkół Rolniczych bez większych problemów mogliby dostać pracę w tamtejszych restauracjach.
Po ubiegłorocznych praktykach w Niemczech uczniowie Technikum Żywienia w Zespole Szkół Rolniczych bez większych problemów mogliby dostać pracę w tamtejszych restauracjach. Jarosław Staśkiewicz
Z zagranicznych, zwykle miesięcznych praktyk, skorzystało już prawie 400 uczniów, a w czerwcu wyjeżdża kolejnych 90.

Artur Polok z Technikum Żywienia w Zespole Szkół Rolniczych w Namysłowie spędził w ubiegłym roku miesiąc na praktykach w Niemczech.

Właściciel restauracji był tak zachwycony jego solidnością i pracowitością, że po zakończeniu praktyk zaprosił go na wakacjach do pracy, dodatkowo fundując pobyt rodzicom ucznia.

- Byłem bardzo zaskoczony, szczególnie, że potem, na zakończenie tego dwutygodniowego dodatkowego stażu szef zaproponował mi już umowę na stałe - mówi uczeń. - Teraz mam przed sobą maturę, ale po szkole zamierzam skorzystać z tej propozycji.

Takich historii w namysłowskim rolniku nie jest wcale mało. A to dzięki temu, że szkoła wysyła uczniów na zagraniczne praktyki wręcz hurtowo.

- Na początku, w 2006 roku, było to 18 osób, potem już po 30, teraz mieliśmy cztery grupy, czyli - licząc z opiekunami - ponad 100 osób - wylicza Adam Hubicki, wicedyrektor ZSR, który zajmuje się organizacją praktyk na Zachodzie.

Łącznie z takich zagranicznych, zwykle miesięcznych praktyk skorzystało już prawie 400 uczniów, a w czerwcu wyjeżdża kolejnych 90.

Zdaniem dyrekcji, to najlepszy wynik w Polsce, co można sprawdzić, śledząc wyniki konkursów na dotacje z unijnego programu Leonardo da Vinci. Projekty ZSR zwykle są w ścisłej czołówce najwyżej ocenianych, dzięki czemu szkoła zdobyła na wyjazdy już ponad 6 mln złotych!

W ubiegłym roku uczniowie z technikum hotelarskiego, informatycznego, technologii żywienia i architektury krajobrazu byli w okolicach niemieckiego Darmstadt, w angielskim Plymouth oraz we Włoszech: w Rzymie i Rimini, praktykując w ogrodach, hotelach, restauracjach i firmach z branży komputerowej. I z każdego z tych miejsc wracali z pochwałami za zaangażowanie i samodzielność.

- Kiedyś przyjechałyśmy na tzw. kontrolę do hotelu, w którym pracowała jedna z uczennic - opowiadały nam Joanna Byrka i Ewelina Gwiazda, nauczycielki, które były z grupą w Rimini. - Widzimy, że Bogusia Wójtowicz stoi w recepcji, pytamy o dyrekcję, a tu okazuje się, że jest w hotelu sama! Była tak obrotna, na tyle dobrze radziła sobie z językami, że właściciel bez obawy powierzył jej cały hotel.

Sami uczniowie chwalą sobie wyjazdy, bo oprócz podnoszenia umiejętności doskonalą język i zwiedzają kawałek Europy.

- Nauczyliśmy się wielu nowych rzeczy, których nie było np. na praktykach we Wrocławiu - podkreśla Yesika Ślęzak. - Pozwalano nam poznawać wszystkie tajniki kuchni i robiliśmy praktycznie wszystko, co każdy z pracowników tych restauracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska