Gmina Strzelce Opolskie chce przejąć dworzec PKP

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tadeusz Goc (z prawej) przekonywał dyrekcję PKP, że bez terenów otaczających dworzec nigdy nie przejmie budynku.
Tadeusz Goc (z prawej) przekonywał dyrekcję PKP, że bez terenów otaczających dworzec nigdy nie przejmie budynku. Radosław Dimitrow
Tadeusz Goc negocjuje z koleją przejęcie dworca wraz z przyległymi parkingami. PKP zgadza się oddać sam budynek bez terenów, na których parkują samochody.

Gmina chce przejąć kolejowe nieruchomości z myślą o ich remoncie. Choć dworzec przeszedł w ostatnich latach lifting (PKP wymieniła drzwi, okna oraz odmalowała wewnątrz ściany), to daleko mu do świetności. W środku wciąż znajdują się elementy boazerii i ławki, które zostały zamontowane jeszcze w czasach PRL-u, a dworcowa toaleta jest w tak fatalnym stanie, że pasażerowie omijają ją szerokim łukiem.

Samorząd chce odnowić dworzec, ale postawił jeden warunek: przejmie budynek, jeżeli dostanie wraz z parkingami oraz przyległymi terenami, które rozciągają się wzdłuż ulicy Dworcowej od sklepu spożywczego, aż do hurtowni "Kobako". Teren ten liczy pół hektara i jest całkowicie wyasfaltowany. Niegdyś służył jako punkt przeładunkowy, a dziś wykorzystywany jest przez kierowców jako dodatkowy parking, bo przy dworcu kolejowym znajduje się zaledwie 20 miejsc postojowych. Tymczasem na co dzień swoje auta stawia tam około 100 kierowców.

- To cenny kawałek ziemi w atrakcyjnej części miasta - mówi Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. - Niestety, dziś większa część terenu jest źle wykorzystana. My chcemy to zmienić. Jeżeli dostaniemy wszystkie nieruchomości w komplecie, to odnowimy dworzec, zrobimy parking z prawdziwego zdarzenia, a resztę gruntów przeznaczymy pod działalność handlowo-usługową.

Na zmianach skorzystać mają wszyscy, bo gmina będzie miała wyremontowany dworzec, a PKP pozbędzie się "problemu" - nie będzie musiała ponosić kosztów związanych z utrzymaniem dworca. By przekonać przedstawicieli kolei do tego pomysłu, burmistrz zaprosił ich w poniedziałek do Strzelec Opolskich. W spotkaniu poświęconym wszystkim opolskim dworcom (jest ich aż 117) wziął udział także wojewoda.

- Rzeczywiście, mamy tutaj do czynienia z marnotrawieniem gruntów - stwierdził wojewoda Ryszard Wilczyński w trakcie wizytowania strzeleckiego dworca i przyległych terenów. Jego uwagę przykuł szczególnie niewielki park, który znajduje się obok dworca, ale z niewiadomych powodów jest ogrodzony i zamknięty dla mieszkańców.
Kolejarze widzą sprawę inaczej:

- Możemy przekazać gminie dworzec wraz z najbliższym obejściem, jednak na razie nie ma zgody, żeby przekazać jej także sąsiednie tereny, gdzie dziś parkują samochody - tłumaczy Józef Muzyka, dyrektor regionalny Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP we Wrocławiu. - Ale negocjacje wciąż trwają. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby wypracować porozumienie.

Tereny przy ul. Dworcowej, to nie jedyne zmartwienie urzędników w tej części miasta. Po drugiej stronie znajduje się bowiem nieczynny stadion dawnego klubu sportowego "Budowlani". Choć działka liczy blisko 1,5 hektara, to od kilku lat leży odłogiem. Burmistrz zapowiada, że będzie dążył do przekształcenia tych gruntów pod działalność usługową (np. pasaż handlowy) lub lekki, nieuciążliwy przemysł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska