Prokuratura przeprowadzi konfrontację prostytutek i prudnickiego biznesmena

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Postępowanie w sprawie szantażu zmierza do postawienia zarzutów karnych - powiedział nam wczoraj prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich Henryk Wilusz
- Postępowanie w sprawie szantażu zmierza do postawienia zarzutów karnych - powiedział nam wczoraj prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich Henryk Wilusz Archiwum
Chodzi o głośny seks-skandal z udziałem byłego wiceministra Jarosława Okrągły z Prudnika (sam zdecydował się ujawnić w internecie swoje nazwisko).

Prostytutki z tzw. mieszkaniówki w Mosznej oskarżyły go w mediach o zgwałcenie jednej z nich o imieniu Laura. Do gwałtu mało dojść 10 stycznia przed południem.. Jak twierdzą prostytutki, tożsamość biznesmena ustaliły po zidentyfikowaniu służbowego numeru telefonu, którym się posługiwał. Dodatkowo rozpoznały go na fotografiach w internecie.

W tej sprawie śledztwa jednak nie będzie, bowiem sama poszkodowana nie zgłosiła wniosku o ściganie sprawcy, choć na przesłuchaniu potwierdziła, że została zgwałcona.

Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi natomiast dochodzenie po doniesieniu 27-letniego syna Jarosława Okrągłego.

Doniósł on 10 stycznia po południu, że ktoś go szantażuje, domagając się w SMS-ach zapłacenia 10 tys. zł. Prostytutki z Mosznej potwierdzają, że prowadziły korespondencję z telefonem, z którego miał dzwonić tego dnia ich klient. Twierdzą, że to klient proponował im pieniądze za milczenie.

- Postępowanie w sprawie szantażu zmierza do postawienia zarzutów karnych - powiedział nam wczoraj prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich Henryk Wilusz. - Treść zarzutów i to, komu je przedstawimy, zależy od wyników konfrontacji, jaką zaplanowaliśmy w połowie przyszłego tygodnia. Będziemy też szczegółowo analizować bilingi połączeń telefonicznych.

Policja i prokuratura przesłuchały 28 stycznia dwie z czterech prostytutek. .Tego dnia przeszukano także dom, który wynajmowały w Mosznej. Trzecią z młodych kobiet przesłuchano w tym tygodniu. Dodatkowe zeznania złożył też autor doniesienia o szantażu.

Czwartej z dziewczyn jeszcze nie przesłuchiwano, bowiem prokurator nie wyklucza, że to właśnie jej postawiony zostanie zarzut. Najprawdopodobniej chodzi o dziewczynę o imieniu Anna, która prowadziła 10 stycznia korespondencję przez telefon komórkowy.

Jarosław Okrągły zaprzecza zarzutom prostytutek. Twierdzi, że nigdy nie był w agencji w Mosznej. Po artykułach w tej sprawie mieszkaniowa agencja erotyczna przestała działać. Właściciel domu wypowiedział prostytutkom dzierżawę, a te wyjechały i przestały odbierać telefony.

Przeczytaj też:Prostytutka zgłosiła gwałt. Ale śledztwa nie ma

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska