- Świetnie! Sam może nie skorzystam, ale dojeżdżający na studia syn na pewno. Zwłaszcza, że niejednokrotnie miał problem z powrotem z Wrocławia do domu, bo ciężko było zdążyć na ostatni autobus. A busy jeżdżą tak przeładowane, że problemem jest znaleźć miejsce nawet na stojąco - mówi 43-letni Krzysztof, mieszkaniec Nysy.
Z dodatkowych kursów cieszą się najbardziej właśnie studenci. To zresztą na ich wniosek, a konkretnie stowarzyszenia "60 tysięcy", rozkład PKS został nieco skorygowany.
- Oprócz dołożenia kilku przejazdów, zmienione zostały w niektórych przypadkach godziny - tłumaczy Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik nyskiego starostwa, pod którego skrzydłami funkcjonuje tutejszy PKS. - I tak na przykład zamiast powrotnych autobusów z Opola o godzinie 15.35 i 17.40 będzie jeden, ale o 16.30. Studenci twierdzili, że tak będzie zdecydowanie lepiej.
Co jeszcze nowego? Otóż pierwszy z czternastu par kursów, poranny autobus z Nysy do Opola odjedzie o godz. 5.00, ostatni z Opola do Nysy wyjedzie o godz. 22.10.
Nowością są również przejazdy ekspresowe do Wrocławia. Zamiast drogą okrężną - przez autostradę. - Studenci sporo zaoszczędzą na czasie, a na tym im właśnie zależało, bo zamiast dwóch godzin, w podróży spędzą tylko półtorej - wyjaśnia Bednarska-Kolbiarz.
Warto dodać, że ekspresowe przejazdy zorganizowane zostały nie tylko z samej Nysy, ale i z Paczkowa.
W związku ze zmianami przed podróżą warto przestudiować dokładnie godziny odjazdów PKS. To jednak program pilotażowy i dopiero po dokładnym monitoringu przejazdów zostanie ustalony ostateczny rozkład jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?