PMWSZ. Bocianom już dziękujemy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Fantomy niemowląt (chłopca i dziewczynki) były bardzo pomocne przy prowadzeniu zajęć o płci.
Fantomy niemowląt (chłopca i dziewczynki) były bardzo pomocne przy prowadzeniu zajęć o płci. Paweł Stauffer
Tym razem mali studenci "Dziecięcej Akademii Zdrowia" uczyli się o płci oraz sami tworzyli zasady gier i zabaw.

Tata Nataniela jest stolarzem, mama - pielęgniarką. Mama Pawła też jest pielęgniarką, a tata - kierowcą autobusu. Mama Tomka pracuje "na zdrowiu, w sanepidzie". Od takiego wyliczenia zaczynały się się sobotnie zajęcia Dziecięcej Akademii Zdrowia w Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu na temat różnic między chłopczykiem i dziewczynką.

Prowadziły je Hellena Rarok-Kluk i Maria Gramberg z Instytutu Położnictwa, a pomagały im studentki IIroku: Katarzyna Jarosz, Marlena Liszewska, Małgorzata Zwardoń i Martyna Polcyn-Łętowska.

Na pytanie o to, czym różni się mama od taty, dzieci odpowiedziały, że długością włosów, a pytane o wygląd chłopców jako pierwszą różnicę wskazały na... siusiaka.

- Temat niełatwy do poprowadzenia - przyznała Maria Gramberg. -Musimy z jednej strony wyjaśnić trudne zagadnienia, np. o roli hormonów, uczymy dzieci terminologii medycznej, wyjaśniając, czym jest srom i prącie z workiem mosznowym. Z drugiej rozprawiamy się z mitami o przynoszeniu maluchów przez bociana czy rodzeniu dzieci przez pępek.

Na korytarzu rodzice czekali na dzieci. - Jestem ciekawy relacji z tych zajęć. Synowi bardzo się tu podoba - mówił Jacek Gudełajtis, tata Tomka. - Szkoda, że tym razem nam nie pozwolono brać udziału.

W innej sali Ewa Drygas z Instytutu Fizjoterapii przy wsparciu studentek: Justyny Panfil, Anny Świtały i Katarzyny Skrońskiej próbowały przekonać dzieci, że samodzielnie zrobione gry i wymyślone przez siebie zabawy dają więcej frajdy niż kupowane czy te w komputerze.

- Sami tworzyli zasady gier planszowych i wymyślali zabawy np. ścieżkę zdrowia, w której kolejne zadania polegały na wykonaniu ćwiczeń - opowiada Ewa Drygas. - Zobaczyli, że to ciekawy sposób na spędzanie czasu wolnego i nie wymagający wielkich pieniędzy.

Okazuje się, że mali studenci Dziecięcej Akademii Zdrowia są bardzo wytrwali. - To piąte zajęcia, a nadal mamy komplet 40 uczestników - mówi Joanna Piasecka, koordynatorka DAZ w PMWSZ w Opolu. - Uruchomiliśmy akademię dla dzieci po raz pierwszy. Zainteresowanie było bardzo duże. Mamy ograniczoną liczbę miejsc, gdyż zajęcia odbywają się na zasadzie ćwiczeń, a uczestnicy są podzieleni na grupy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska