Wielkie zmiany na Małym Rynku w Opolu [wideo, zdjęcia]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Tak ma wyglądać Mały Rynek po przebudowie.
Tak ma wyglądać Mały Rynek po przebudowie. Wizualizacja biuro BASIS
Najpóźniej w marcu urząd miasta ogłosi przetarg na przebudowę Małego Rynku. Auta - wbrew obawom wielu mieszkańców - nadal będą mogły tędy przejeżdżać.

Przebudowa Małego Rynku wciąż budzi emocje, zwłaszcza wśród tych opolan, którzy nie znają projektu. Wiele osób boi się, że na Małym Rynku nie będzie już możliwości parkowania. Nie mniejsza grupa obawia się zamknięcia tego miejsca dla samochodów. Tymczasem projekt tego nie przewiduje.

- Przez Mały Rynek nadal będzie można przejechać - podkreśla Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta Opola.

Koncepcja zakłada, że ruch będzie ograniczony tylko na uliczce pomiędzy wylotami ulic Staromiejskiej i Havla. Na tę część Małego Rynku - po zakończeniu prac - wjadą tylko samochody dostawcze oraz rowerzyści.

Na pozostałych uliczkach Małego Rynku ruch będzie dopuszczony, ale będą to drogi, na których to piesi mają pierwszeństwo.

- I takie rozwiązanie mnie uspokaja - komentuje Marcin Mikolewski, który mieszka w pobliżu Małego Rynku i prosił nas o wyjaśnienie, jak plac będzie wyglądał po przebudowie. - Nadal nie rozumiem jednak, dlaczego na Małym Rynku nie będzie można nigdzie zaparkować, poza dwoma miejscami do strony budynku sióstr De Notre Dame. Przecież takich miejsc, gdzie parkowanie jest w centrum niemożliwe, mamy już w Opolu sporo.

Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta, przekonuje jednak, że likwidacja niemal wszystkich miejsc parkingowych ma sens, bo dzięki temu plac może stać się zielonym miejscem wypoczynku i rekreacji dla opolan. Taki pomysł akceptują też przedsiębiorcy z Małego Rynku, którzy wysłali w tej sprawie pismo do urzędu miasta. Proszą w nim jednak o informacje na temat przebudowy i tego, jak będzie wyglądać prowadzenie inwestycji.

Na razie plan jest taki, że w marcu zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę, a pod koniec kwietnia zaczną się pierwsze prace budowlane.

Podczas przygotowywania projektu przebudowy nie obyło się bez kłopotów. Już wiadomo, że kosztorys będzie wyższy, niż pierwotnie zakładane dwa miliony złotych. Na najbliższej sesji rady miasta radni muszą przegłosować uchwałę o zwiększeniu kosztów inwestycji o 1,5 mln zł.

- Ostatecznie za przebudowę placu powinniśmy zapłacić mniej niż 3 miliony złotych, ale konkretną sumę poznamy dopiero po przetargu - wyjaśnia Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w urzędzie miasta.

Po długich negocjacjach ratusz porozumiał się z firmą Tauron, która ma na placu dużą stację transformatorową. Firma zgodziła się ją znacznie pomniejszyć i w dużej części pokryć koszty tej operacji.

Projekt przebudowy zakłada także, że cały plac będzie na jednym poziomie. Znikną obecne murki, asfalt, a cały plac ma być wyłożony płytami i kostką. Pojawią się kępki trawy, drzewa oraz betonowe i stalowe fotele. Nie zapomniano również o stojakach na rowery i koszach.

Plac ma też wyróżniać specjalny system nawadniania i ukorzeniania drzew. Wszystko po to, aby w przyszłości korzenie roślin nie rozsadziły płyt.

- To nie będzie łatwa inwestycja, zważywszy na to, że na każdym jej etapie plac musi być przejezdny - ocenia Aleksander Cyganiuk. - Inne zagrożenie to fakt, że przez lata nikt nie grzebał tam w ziemi, a jakieś niespodzianki nie są wykluczone. Szacujemy, że wykonawca przebuduje plac w sześć miesięcy. To oznacza, że we wrześniu lub październiku Mały Rynek powinien być już gotowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska