Opolanie znów masowo wyjeżdżają za chlebem

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
W Londynie mieszka około 400 tys. Polaków.
W Londynie mieszka około 400 tys. Polaków. sxc.hu
W 2013 r. z naszego regionu wymeldowało się około pięciu tysięcy osób. Ale zagraniczne szacunki wskazują, że wyemigrowało nas dziesięć razy więcej!

- W telewizji od ponad roku mówią o końcu kryzysu, ale ja tego końca nie potrafię dojrzeć - mówi Jakub Dąbrowski z Kędzierzyna-Koźla. - Jesienią zdecydowaliśmy z żoną, że wyjeżdżamy do Anglii, gdzie od kilku lat mieszka już mój brat. Tutaj czekają na nas co najwyżej głodowe pensje na umowach śmieciowych.

Prof.Krystyna Iglicka, demograf i rektor prestiżowej Uczelni Łazarskiego, twierdzi, że w ub.r. z Polski mogło wyjechać ponad pół miliona ludzi. Swoje szacunki opiera na konkretnych danych zagranicznych służb imigracyjnych oraz urzędów statystycznych.

- Niemcy podali informację, że w ich kraju osiedliło się w zeszłym roku 200 tys. Polaków. Kolejne 150 tys. przyjechało do Wielkiej Brytanii, a po 70 tys. do Holandii i Norwegii - wylicza prof. Iglicka. - Rozpoczęła się druga fala emigracji, porównywalna do tej, jaką mieliśmy w roku 2006.

Niepokojące są zwłaszcza dane dotyczące Niemiec, ponieważ to od lat najczęstszy kierunek migracji Opolan. Z danych GUS wynika, że w 2013 r. z Polski na stałe wymeldowało się 37 tys. Polaków, z czego 5 tys. to Opolanie! Biorąc pod uwagę proporcje województw, to największy odsetek w kraju. W sumie w ciągu ostatnich 13 lat na stałe z Opolszczyzny wymeldowało się 65 tys. osób.

- Przez lata bardzo znaczna część Opolan mieszkała za granicą, nie wymeldowując się z regionu - tłumaczy prof. Kazimierz Szczygielski, demograf z Politechniki Opolskiej. - Teraz postanowili uregulować sprawy podatkowe, a także opłat za śmieci, ubezpieczeń zdrowotnych itd.

Na Opolszczyźnie wciąż zameldowanych jest około 100 tys. tzw. rezydentów. To ludzie, którzy mieszkają za granicą przeszło rok, ale wciąż nie zerwali kontaktów z ojczyzną. Potencjalnie każdy z nich może w niedalekiej przyszłości zdecydować o wymeldowaniu się. Drugie tyle Opolan wyjechało za granicę na stałe.

Czytaj**Dlaczego Polacy nie wracają?**

Dlaczego akurat ruszyła druga fala emigracji?

- Wpływ na to ma polityka antyimigracyjna państw Europy Zachodniej - tłumaczy prof. Iglicka. - Brytyjski premier David Cameron stwierdził niedawno, że trzeba pozbawić imigrantów z krajów UE dodatku rodzinnego na dzieci, jeśli przebywają one w ojczyźnie. Wymienił przy tym Polaków jako tę grupę, której problem dotyczy w największym stopniu. Dał tym samym czytelny sygnał tym, którzy dotychczas jedynie zastanawiali się, czy wyjechać za granicę.Teraz wiedzą, że może to być ostatnia szansa, więc się pakują i wyjeżdżają.

Podobny sygnał dała niedawno Szwajcaria, gdzie zorganizowano referendum w sprawie ograniczenia imigracji z krajów UE poprzez przywrócenie limitów dotyczących zagranicznych pracowników. Poparło je ponad 50 proc. Szwajcarów.
- Mąż wyjechał do Niemiec już w 2011 roku, kiedy ten kraj otworzył swój rynek pracy - opowiada pani Magdalena z Opola. - Ponieważ nie chcieliśmy zbyt długo żyć w rozłące, daliśmy sobie dwa lata na podjęcie decyzji, czy mąż wróci do Polski, czy ja wyjadę do niego. Zdecydowaliśmy się na to drugie...

Prof. Krystyna Iglicka, demograf, potwierdza, że coraz więcej młodych ludzi decyduje się zamknąć za sobą drzwi i wyjechać na stałe z kraju. - Ci, którzy już tam są, ściągają rodziny, bo nie chcą żyć w rozłące - wyjaśnia. - Wymeldowują się, bonie widzą dalszej potrzeby utrzymywania adresu w Polsce.

Skalą zjawiska martwią się władze Opolszczyzny. - Pierwszym celem naszej opolskiej strefy demograficznej ma być właśnie zatrzymanie mieszkańców regionu przed wyjazdami za granicę - mówi marszałek województwa Andrzej Buła. - Rozmawiam na ten temat z przedsiębiorcami, namawiam ich, żeby rozwijając biznesy, myśleli o ludziach młodych. Teraz organizujemy staże dla 270 studentów, którzy dostaną po 1600 złotych. Jeśli po zakończeniu tych staży dostaną dobrze płatną pracę, wówczas nie będą chcieli wyjeżdżać.

Sęk w tym, że pracy jest coraz mniej. Bezrobocie na Opolszczyźnie stale rośnie, pod koniec grudnia sięgało 14,3 proc.Bez pracy było ponad 51 tys. osób. Tylko w grudniu w opolskich pośredniakach zarejestrowało się 6350 nowych bezrobotnych, z czego ponad 1500 to ludzie do 25 lat. To przed nimi na razie są najgorsze perspektywy.

- Ewentualna poprawa na rynku pracy w pierwszym półroczu tego roku będzie dotyczyła przede wszystkim osób z doświadczeniem i zweryfikowanymi już przez pracodawców kwalifikacjami i kompetencjami, a nie młodych ludzi - podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztofek ze zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska