Do Nysy wróci cenna XIV-wieczna rzeźba Madonny z Dzieciątkiem na tronie, uważana do tej pory za zaginioną.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeprowadziło pomyślne negocjacje w sprawie odzyskania rzeźby - informuje rzecznik prasowy resortu. - Niewątpliwie wróci ona do właściciela, czyli parafii św. Jakuba i św. Agnieszki w Nysie. Kończymy wyjaśnianie spraw formalnych.
- Widziałem rzeźbę na reprodukcji - przyznaje ks. Mikołaj Mróz, proboszcz parafii. - Wiem o sprawie, ale poproszono mnie o dyskrecję. Nie miałem pojęcia, że taka rzeźba zaginęła w czasie wojny. Dopiero ostatnio odnaleźliśmy ją w starych katalogach.
Średniowieczna Madonna stała w kościele gimnazjalnym obok nyskiego "Carolinum". 12 marca 1945 roku, na kilka dni przed nadejściem frontu rosyjskiego, wikary parafii ks. Hubert Schlenze wywiózł ją wraz z innymi skarbami i wyposażeniem kościoła do Jawornika, po czeskiej stronie granicy.
- Większość wywiezionych wtedy zabytków została odnaleziona zaraz po wojnie i przywieziona do Polski, a następnie umieszczona na zamku w Pszczynie - tłumaczy prof. Wojciech Kowalski z zespołu ds. rewindykacji w MSZ. - W swoich pismach o ich zwrot parafia nyska zamieszczała w wykazach strat także omawianą rzeźbę. Po szczęśliwym odzyskaniu zabytków okazało się jednak, że wśród nich nie ma tej figury.
Według czeskiej gazety MFDnes, która pierwsza poinformowała o znalezisku, rzeźbę zidentyfikowano w czasie przygotowań do wystawy, którą można obejrzeć w muzeum diecezjalnym w Ołomuńcu. Była w muzealnych magazynach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?