Właściwym miejscem publikowania ogłoszeń o licytacjach zadłużonych nieruchomości są: budynek sądu, portal internetowy Krajowej Rady Komorniczej bądź prasa. Tymczasem w Kędzierzynie-Koźlu takie obwieszczenia zawisły na latarni przy ulicy Racławickiej.
Licytacje dotyczyły zadłużonych nieruchomości, na których rękę położyła Kancelaria Komornicza Krzysztofa Gronka.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem RadyKomorniczej we Wrocławiu, która reprezentuje opolskich komorników, by się dowiedzieć, jak do tego doszło.
- Komornik z Kędzierzyna-Koźla zapewnia, że nie miał z tym nic wspólnego - powiedział nto rzecznik RomanRomanowski i dodał, że obwieszczenia mogły się znaleźć na latarni, bo może zależało na tym... właścicielom nieruchomości.
- Mogli pomyśleć, że zwiększy to szansę na dotarcie do możliwie jak największej grupy potencjalnych nabywców i przez to uzyskanie jak najwyższej ceny - snuje przypuszczenia Romanowski.
Dodaje też, że w przeszłości zdarzało się, iż ktoś celowo rozwieszał w dziwnych miejscach ogłoszenia komornicze, by... narobić kłopotów komornikowi. Przyznaje bowiem, że krzywo przyklejone i obdarte ogłoszenia na latarniach uderzają w powagę komornika.
Szef straży miejskiejJacek Żarowski powiedział, że wywieszanie jakichkolwiek ogłoszeń bez zgody właściciela latarni (w tym przypadku miasta) jest zabronione i może się skończyć w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?