Remont dworca Opole Główne nie skończy się w terminie [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
PKP obiecuje, że plac i parking przed dworcem jeszcze w marcu uda się udostępnić opolanom. Na zakończenie prac wewnątrz dworca być może trzeba będzie poczekać do czerwca.
PKP obiecuje, że plac i parking przed dworcem jeszcze w marcu uda się udostępnić opolanom. Na zakończenie prac wewnątrz dworca być może trzeba będzie poczekać do czerwca. Sławomir Mielnik
Utrudniający życie pasażerom remont dworca Opole Główne powinien się zakończyć w marcu. Niestety to już nierealne, a kolej przyznaje, że prace mają kilkumiesięczny poślizg.

Podróżni, którzy wczoraj przyszli na dworzec, mogli skorzystać tylko z połowy kas, a bezpośrednie wyjście na perony 3 i 4 było nadal zamknięte. Prace trwały także w innych pomieszczeniach dworca, a zagadnięci o termin zakończenia remontu robotnicy tylko wzruszali ramionami i mówili, że nieprędko.

- I to mnie dziwi, bo pamiętam, że dworzec miał być gotowy w marcu, przynajmniej tak deklarowała kiedyś kolej - mówi pani Iwona, która dojeżdża do Opola.

Kolejarze ten termin podtrzymywali jeszcze na początku lutego, ale teraz nawet oni przyznają, że remont nie będzie zakończony w terminie zapisanym w umowie.

- Rozszerzyliśmy zakres inwestycji o prace dodatkowe, które nie były ujęte w pierwotnym projekcie przebudowy dworca, co nie jest rzadkością w przypadku prac prowadzonych w zabytkowych obiektach - przekonuje Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP SA we Wrocławiu. - Są to głównie prace wynikające ze wskazań konserwatora zabytków, ale nie tylko. Na przykład trzeba uszczelnić od góry tunel prowadzący od nowych wind do tunelu głównego. Będzie to możliwe dopiero po zdjęciu fragmentu torowiska.

Tymczasem wielu pasażerów, których spotkaliśmy na dworcu, jest już remontem mocno zmęczonych.

- Od kilku miesięcy nie można dojechać pod dworzec, a nowy parking, choć gotowy, jest niedostępny - dziwi się Mariusz Malicki.

- Rozmawiałem z kolejarzami i to oni mi powiedzieli, że remont potrwa jeszcze kilka miesięcy - denerwuje się pan Stanisław. - W niedzielę wieczorem stałem na dworcu w długiej kolejce do kasy, bo wciąż połowa jest w remoncie. Nie wierzę, że nie można było tych prac przeprowadzić szybciej.

PKP przypomina z kolei, że właśnie kasy to miejsce, gdzie konieczne były prace dodatkowe, spowodowane odkryciem niemieckich herbów.

- Prace, które musimy jeszcze wykonać, nie będą bardzo uciążliwe dla podróżnych - przekonuje Bartłomiej Sarna. - Ich dokończenie według naszych szacunków powinno potrwać maksymalnie dwa lub trzy miesiące.

PKP planuje także, że do końca marca udostępni podróżnym przestrzeń przed dworcem, a także parking przy dworcu. Obecnie czynna jest już odnowiona poczekalnia, a w ramach remontu na stacji pojawi się nie tylko monitoring, ale także dostęp do bezpłatnego internetu.

Cała inwestycja to koszt ponad 14 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska