Był pijany, spowodował wypadek i zmusił śmigłowiec do lądowania. Policja puściła go wolno [wideo]

Redakcja
Warszawa. Pijany kierowca, który spowodował wypadek, a potem swoim agresywnym zachowaniem zmusił helikopter medyczny do lądowania, opuścił szpital i wrócił do domu. Nie został zatrzymany. Mężczyzna miał już kłopoty z prawem - w 2008 roku usłyszał zarzut gróźb karalnych. Policja tłumaczy, że wcześniejsze zarzuty nie miały związku ze spowodowaniem wypadku, nie było więc konieczności zatrzymania. Zdaniem szefa lotniczego pogotowia ratunkowego, agresywne zachowanie ofiary wypadku można tłumaczyć zarówno spożyciem alkoholu jak i urazem czaszkowo-mózgowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska