W Kosorowicach będą uczyć lokalnej historii

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
- To wspaniałe miejsce na różnego rodzaju plenery malarskie i rzeźbiarskie oraz na wystawy - mówi Magdalena Chudowska.
- To wspaniałe miejsce na różnego rodzaju plenery malarskie i rzeźbiarskie oraz na wystawy - mówi Magdalena Chudowska. Sławomir Draguła
W rodzinnym domu Oswalda Matei gmina chce urządzić muzeum i miejsce na plenery artystyczne.

Radni z Tarnowa Opolskiego zabezpieczyli już w budżecie gminy 80 tysięcy złotych na zakup opuszczonego obecnie domu rodzinnego nieżyjącego już profesora Oswalda Matei, drugiego rektora WyższejSzkoły Inżynierskiej w Opolu (dzisiejszej politechniki), naukowca, który m.in. wykonał wiele pionierskich opracowań technicznych, w tym sześcioprzewodowy komin do tzw. poślizgowej emisji spalin w Elektrowni Opole.

- To największa postać ostatnich lat wywodząca się z terenu naszej gminy, chcemy pielęgnować o nim pamięć - mówi Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego.

W rodzinnych zabudowaniach Matejów w Kosorowicach gmina chce zrobić między innymi izbę pamięci o zmarłym w 1983 roku rektorze Wyższej Szkoły Inżynierskiej, ale nie tylko.

- To ma być kompleks muzealno-artystyczno-turystyczny - dodaje Magdalena Chudowska, wicewójt Tarnowa Opolskiego. - Chcemy uruchomić między innymi stary piec do wypieku chleba i pokazywać dzieciom ze szkół czy przedszkoli, jak to się kiedyś robiło.

Gmina ma w planach również remont tartaku, który znajduje się na posesji, i chce tam pokazywać, jak dawniej wyglądała w nim praca. W zabudowaniach w Kosorowicach powstanie też muzeum.

- Na terenie gminy są kolekcjonerzy, którzy mają cenne przedmioty związane z historią tych ziem i chętnie przekażą do muzeum - mówi wójt Mutz.
- To również wspaniałe miejsce na różnego rodzaju plenery malarskie i rzeźbiarskie oraz na wystawy - dodaje Magdalena Chudowska.

Zabudowania są w nie najlepszym stanie technicznym. Dlatego, jeśli gmina je kupi, będzie musiała jak najszybciej przystąpić do ich zabezpieczenia.
- W pierwszej kolejności musimy naprawić dach - mówi Krzysztof Mutz. - Potem zabierzemy się za wnętrza zabudowań oraz podwórze.

Ze wstępnych wyliczeń wynika, że inwestycja może kosztować grubo ponad 300 tys. zł. Pieniądze gmina chce pozyskać m.in. z Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska