Saltex IV liga: MKS Gogolin - Śląsk Łubniany 0-2

Wówczas czerwoną kartkę ujrzał bramkarz M. Nikołajczyk, który na ławce rezerwowych tego dnia nie miał zmiennika. Golkiper MKS-u wybiegł daleko z bramki uprzedzając Grabowieckiego, lecz zamiast nogą wyekspediować piłkę złapał ją pół metra za linią pola karnego. Między słupki powędrował stoper Szampera i choć radził sobie bardzo dobrze, dwa razy był bez szans by zapobiec utracie gola.

Najpierw z wolnego, po zagraniu ręką Ochmańskiego w okolice okienka przymierzył M. Nowak, a gola do szatni głową zdobył Noga. Po przerwie przewaga gości była wyraźna, ale wynik nie uległ już zmianie. Miejscowi dwukrotnie próbowali rozgrzać nudzącego się miedzy słupkami Kozioła, lecz strzał Kaczmarka golkiper przyjezdnych obronił, a uderzenie Korbiela zablokował Tomasz Drąg.

- Czerwona kartka dla bramkarza Gogolina z pewnością nam pomogła, choć druga połowa nie była dobra w naszym wykonaniu - mówił Tomasz Drąg, obrońca Śląska. - Jestem piłkarskim “starym lisem" i wiem, że w takich momentach trzeba jeszcze większej konsekwencji i staranności. My tymczasem graliśmy wolno i niechlujnie. Klasowy zespół dobiłby rywala, strzelając kolejne trzy bramki, a my podobnie zresztą jak w spotkaniu z Olesnem, popełnialiśmy sporo błędów.
MKS Gogolin - Śląsk Łubniany 0-2 (0-2)
0-1 M. Nowak - 34., 0-2 Noga - 44.
MKS Gogolin: Nikołajczyk - Szampera, Sobek, Ochmański, Korbiel (68. Pogrzeba) - Botta (46. Wymysłowski), Prefeta, Cieślik, Kusznirenko (46. Szydłowski) - Sendecki (75. Jadasz), Kaczmarek. Trener Adrian Pajączkowski.
Śląsk: Kozioł - Seńkowski, Drąg, M. Nowak, Langosz - Grabowiecki, Tracz, S. Nowak (50. Sobotta), Bartosiewicz (62. Serwuszok) - Stręk, Noga (85. Skowron). Trener Dariusz Broll.
Sędziował Leszek Bednarz (Opole). Żółte kartki: Sobek, Ochmański, Wymysłowski - S. Nowak. Czerwona kartka: Nikołajczyk (21., akcja ratunkowa). Widzów 80.