Zakończyła się szósta edycja Dziecięcej Politechniki Opolskiej

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Birety poszły w sobotę w górę jak u dorosłych absolwentów.
Birety poszły w sobotę w górę jak u dorosłych absolwentów. Sławomir Mielnik
Z Dyplomy trafiły do małych studentów z Opola i Strzelec Opolskich, za tydzień otrzymają je maluchy z Brzegu.

Jeszcze nie wiem, kim zostanę w przyszłości, ale dzięki wykładom na politechnice lepiej wiem, co mnie interesuje. Na pewno są to roboty - mówi 10-letnia Ola Kucharzewska. Jej rówieśnik ze studenckiej ławki, Mateusz Heretyk, ma nieco bardziej sprecyzowane wyobrażenia o swojej przyszłości.

- Będę lekarzem - deklaruje chłopiec. - Ale to nie oznacza, że interesuje mnie tylko medycyna. Chodzę na zajęcia aktorskie, a na wykładach Dziecięcej Politechniki też zainteresowały mnie roboty - mówi chłopiec.

Mateusz i Ola zostali absolwentami szóstej już edycji Dziecięcej Politechniki Opolskiej. W sobotę odebrali swoje dyplomy. Dr hab. Anna Król, pomysłodawczyni przedsięwzięcia, mówi, że DPO od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

- Miejsca zawsze rozchodzą się na pniu. Są dzieci, które biorą udział w zajęciach od pierwszej edycji - mówi dr Król.

Tegoroczna edycja Dziecięcej Politechniki była wyjątkowa także ze względu na to, że wykłady po raz pierwszy odbywały się nie tylko w Opolu, ale także w Strzelcach Opolskich i w Brzegu. W sumie w zajęciach wzięło udział 350 dzieci. Pomysłodawczyni DPO nie wyklucza, że w przyszłości zajęcia dla dzieci będą organizowane także w kolejnych miastach naszego województwa.

Ostatni wykład dotyczył fotografii. O tajnikach robienia zdjęć opowiadał Sławoj Dubiel, fotograf Politechniki Opolskiej.

Dzieci poznały historię fotografii i dowiedziały się, jak zrobić własny aparat przy pomocy kilku elementów, które można kupić w każdym markecie budowlanym. Była też mowa o aparacie jako narzędziu pracy szpiega, o zdjęciach odległych galaktyk i makrofotografii. - Pamiętajcie jednak, że o dobrym zdjęciu nie decyduje drogi aparat, ale wasza wyobraźnia. Bo fotografia najpierw powstaje w głowie - mówił Sławoj Dubiel.

Po wykładzie wszystkie dzieci otrzymały dyplomy ukończenia politechniki oraz pendrive'y ze zdjęciami i filmami z wykładów.

- Ta inicjatywa jest super. Na początku trochę było mi szkoda zrywać córkę rano, żeby przyjeżdżała na wykłady, ale po pierwszych zajęciach, które dotyczyły Chin, zobaczyłam, że sprawia jej to wielką radość. Chłonie wiedzę jak gąbka. To sprawia, że i ja muszę się doszkalać, żeby nadążyć z odpowiedziami na jej pytania - mówi pani Katarzyna, mama 10-letniej Magdy.

Dr hab. Anna Król już myśli o zorganizowaniu kolejnej edycji DPO. - Zaczynamy szukać kolejnych tematów zajęć. Już zgłosiło się do nas kilku wykładowców, którzy chcą je poprowadzić. Mogę zdradzić, że będzie o językach obcych i motoryzacji - mówi dr hab. Anna Król.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska