Sądowe skutki porwania prostytutki

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu. Wyroki nie są prawomocne
Sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu. Wyroki nie są prawomocne Archiwum
Kiedy 17-latka z Kędzierzyna-Koźla rzuciła pracę w warszawskiej agencji towarzyskiej, bandyci przyjechali po nią do domu. Teraz usłyszeli wyroki.

Wszystko zaczęło się w 2006 roku w Kędzierzynie-Koźlu. 17-letnia wówczas Jolanta miała problemy rodzinne. Uciekła z domu, wyjechała do Warszawy, gdzie zgłosiła się do jednej z tamtejszych agencji towarzyskich.

Agencja zatrudniała siedem dziewcząt. Dobrze zarabiały, ale musiały się dzielić pieniędzmi z sutenerami. Prostytutki płaciły m.in. za dowóz do klienta, kosmetyki, solarium czy ubrania oraz pokrywały koszty związane z reklamą w internecie. 17-latce takie reguły nie odpowiadały. Razem z koleżanką uciekły więc z agencji i przyjechały do Kędzierzyna-Koźla.

Druga dziewczyna jednak szybko wróciła do Warszawy. 17-latka ukryła się w domu swojego znajomego Jarosława P. Właścicielka agencji, Elżbieta S., za dziewczyną wysłała do
Kędzierzyna-Koźla Dariusza S., Kamila S., Mariusza S. (pseudonim Siara) i Wojciecha W.

Bandyci dowiedzieli się, gdzie mieszka Jarosław P., wtargnęli do jego mieszkania, w którym zastali oprócz gospodarza jeszcze dwie inne osoby. Chcąc dowiedzieć się, gdzie jest Jolanta, pobili jej przyjaciela. Potem siłą zaprowadzili wszystkich do samochodu i w poszukiwaniu dziewczyny jeździli po Kędzierzynie-Koźlu. Po drodze bandyci bili zakładników i grozili im. Kamil S. wyciągnął nóż myśliwski, rozciął spodnie Jarosława P. i chciał wbić mu go w kolano.

Bandyci grozili mężczyźnie, że jeśli nie powie, gdzie jest dziewczyna, to zgwałcą go i wywiozą do klubu gejowskiego, w którym będzie pracował. W końcu udało im się odnaleźć 17-latkę. Wsadzili ją do auta i wywieźli do Warszawy. Tam zmusili do dalszej pracy w agencji.

Sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu. Elżbieta S. i Dariusz S. zostali skazani na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4, Mariusz S. i Wojciech W. na rok i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, a Kamil S. na dwa lata odsiadki.

Wyroki nie są prawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska