Szykuje się rewolucja w przepisach. Samotni seniorzy, którzy posiadają dom lub mieszkanie, jeśli nie mają innej możliwości finansowania swojego pobytu w DPS, będą musieli przekazać nieruchomość na rzecz gminy.
Samorząd sprzeda ją, a następnie z zarobionych pieniędzy będzie finansował pobyt seniora. Gdy emeryt nie posiada domu, ale ma oszczędności, przed przydziałem DPS musi przelać gminie różnicę powyżej 20 tys. zł. Nad zmianami przepisów pracuje właśnie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
- Jeżeli takie możliwości się pojawią, na pewno będziemy z nich korzystać - tłumaczy Jolanta Cymbalista, dyrektor OPS-u w Nysie. - Utrzymanie seniorów w DPS-ach kosztuje gminę coraz więcej. Za kilka lat nie będziemy w stanie udźwignąć tych kosztów.
W gminie Strzelce Opolskie było już testowane rozwiązanie, w którym seniorzy oddawali domy w zamian za opiekę. Sprawdziło się, ale urzędnicy podkreślają, że wszystko działo się dobrowolnie.
Zmiany mają odciążyć finanse gmin, które wydają dziś ogromne sumy na utrzymanie seniorów. Tylko w ubiegłym roku Krapkowice wyłożyły na ten cel 884 tys. zł, Nysa - 899 tys. zł, a Strzelce Opolskie blisko 1 milion zł. Obecnie utrzymanie jednego pensjonariusza kosztuje na Opolszczyźnie miesięcznie ok. 2800 zł. Za tę kwotę seniorzy mają zapewniony pokój z łóżkiem, wyżywienie, część lekarstw i opiekę pielęgnacyjną.
Gminy obciążają dzisiaj kosztami przede wszystkim samych pensjonariuszy, którzy w zamian za opiekę muszą oddawać 70 proc. emerytury. Resztę teoretycznie powinni dopłacać ich krewni - dzieci, wnuki. Ale większość tego nie robi, bo albo mają zbyt niskie dochody (poniżej 1370 zł na osobę), albo najzwyczajniej uchylają się od obowiązku.
- Na 55 seniorów rodziny dopłacają nam tylko do 16 z nich - zauważa Marlena Kornaś z OPS-u w Krapkowicach. - Resztę dopłaca gmina.
Na oddanie własnego domu na rzecz gminy dwa lata temu zdecydował się Gerard Świętek z Szymiszowa pod Strzelcami Opolskimi. Decyzję podjął po tym, jak z powodu kłopotów zdrowotnych przestał sobie radzić z podstawowymi czynnościami. Za to samorząd dożywotnio opłaca mu pobyt w DPS-ie.
- W nowym miejscu jest mi dobrze - zapewnia Świętek. - Nie muszę się martwić o jedzenie, kupno węgla i remonty. Dobrze zrobiłem.
- Na oddanie swojego mieszkania i domu zdecydowało się też dwóch innych mieszkańców - zachwala Maria Feliniak, wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - Zapewniliśmy im mieszkania chronione, bo takie było ich życzenie.
Marlena Kornaś z OPS-u w Krapkowicach zauważa, że dobrowolne oddanie dorobku swojego życia jest zupełnie inaczej postrzegane niż przymus.
- Zawsze gdy będziemy chcieli sięgnąć po majątek seniora, na pewno będziemy bardzo ostrożni - mówi. - Wszystko powinno się odbywać za obustronną zgodą i akceptacją rodziny. Inaczej łatwo można skrzywdzić starszą osobę, a wtedy na pewno nie będzie chciała zamieszkać w DPS-ie.
Nowe przepisy mają umożliwiać gminom także skuteczniejsze ściganie krewnych, którzy uchylają się od płacenia za opiekę nad seniorami, za to chętnie przejmują ich majątek. Urzędnicy będą mogli podliczyć koszty, jakie poniósł w tym zakresie samorząd, i wystawić decyzję administracyjną, w której obciążą kosztami konkretną osobę. Jeżeli krewny nadal będzie się uchylał od płacenia, wtedy sprawa trafi do sądu, a ostatecznie do komornika. Co ważne, gminy będą mogły także dochodzić odsetek za zwłokę.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na razie niewiele mówi o tym, kiedy planuje wprowadzić w życie nowe przepisy. Potwierdza je- dynie, że prace trwają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
