Saltex IV liga. Przed nami 19. kolejka z ważnymi meczami

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Patryk Botta, pomocnik MKS-u Gogolin.
Patryk Botta, pomocnik MKS-u Gogolin. Archiwum
Bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie odbędzie się w Kietrzu, gdzie tamtejszy GLKS podejmuje ostatni w tabeli MKS Gogolin.

Tylko wygrana GLKS-owi daje nadzieje na włączenie się do walki o utrzymanie, a goście zwyczajnie przegrać nie mogą, bo nie wydostaną się z ostatniej pozycji. Co ciekawe obie ekipy wystąpią osłabione, gdyż za kartki pauzują: Daniel Fryzel i Dominik Czerepak (Kietrz) oraz Mateusz Nikołajczyk i Denis Wymysłowski (Gogolin), a to z pewnością nieco komplikuje plany obu trenerów.
- Z każdym meczem prezentujemy się coraz lepiej, wygrana z liderem na pewno dodała nam wiary, ale wcale nie czeka nas łatwiejszy mecz - uważa Piotr Muzyka, trener kietrzan.
- Przegraliśmy już mecz o podwójna stawkę z Łubnianami i nie możemy sobie pozwolić na kolejną - przyznaje trener MKS-u Adrian Pajączkowski. - Musimy dać z siebie wszystko, bo w następnych meczach czekają nas starcia z faworytami, w których też musimy szukać punktów.

Ciekawie powinno być w Paczkowie, gdzie stawi się beniaminek ze Starowic. Liderująca w tabeli Sparta będzie chciała się zrehabilitować za sensacyjną porażkę w Kietrzu, a w jej szeregach maja być już Robak i Bobiński. Poza tym gospodarze będą chcieli udowodnić, że zanotowali przykrą wpadkę i nic więcej oraz że potrafią grać dobrą piłkę. Podobne aspiracje ma jednak także ekipa ze Starowic, która siedem punktów wywalczyła z sąsiadami w tabeli, a teraz po raz pierwszy zagra z faworytem. Czy lider zweryfikuje wzmocnionego rywala, czy ten potwierdzi rosnącą formę? Wyjaśni się około godziny 18.00 w sobotę.

Dwa zespoły z czołówki spotkają się w Źlinicach. Szósty w tabeli Orzeł, mający dwa punkty mniej, podejmuje Chemika Kędzierzyn-Koźle. Miejscowi wystąpią bez Łukasza Lokaja i Mateusza Steinhofa, ale osłabiony będzie też rywal, gdyż pauzują za czerwona kartki Bartosz Adamus i Michał Piwowar. Jesienią Chemicy wygrali u siebie 3-1, a wiosną oba zespoły wypadają podobnie, ale tylko punktowo. Orzeł zasłużenie uległ w Brzegu i z Małąpanwią, natomiast Chemik zaliczył wpadkę ze Śląskiem Łubniany, ale potem było coraz lepiej.

Tylko teoretycznie łatwe zadanie czeka dwa zespoły liczące się w walce o awans. Skalnik Gracze podejmuje bowiem 13. w tabeli Śląsk, a OKS Olesno zagra na boisku 11. Pogoni Prudnik. Ekipa z Łubnian potrafiła już zaskoczyć Chemika, a prudniczanie u siebie - jeżeli uda się postawić na nogi choćby Dziwisza i Mazura - na pewno u siebie będą groźni. Piłkarskie atuty są po stronie faworytów, ale na boisku trzeba udowodnić, że jest się lepszym.

Podobnie jak Skalnik i OKS faworytem swoich spotkań są: wicelider z Ozimka (gra w Dobrzeniu wielkim) i Stal Brzeg (gra w Krapkowicach). W ich przypadku poprzeczka jest jakby nieco wyżej, ale nie tyle, aby się z nią nie uporać. Trochę inaczej ma się sprawa w meczu Olimpia Lewin Brzeski - Naprzód Jemielnica. Wygrana gospodarzy pozwoli odskoczyć od zespołów plasujących się za nią, a drużyna z Jemielnicy musi wygrać, bo inaczej spadek będzie nieunikniony. Co ciekawe w pierwszej rundzie Naprzód wygrał 3-1, aby potem w Pucharze Polski przegrać 2-3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska