Tabletki na katar tylko dla dorosłych?

Redakcja
- Pseudoefedryna i kodeina występują w lekach pod różnymi nazwami - mówi Katarzyna Kasperkiewicz z apteki "Na dobre i na złe” w Opolu.
- Pseudoefedryna i kodeina występują w lekach pod różnymi nazwami - mówi Katarzyna Kasperkiewicz z apteki "Na dobre i na złe” w Opolu. Sławomir Mielnik
Producenci leków zawierających składniki psychoaktywne chcą, by mogli je kupować jedynie pełnoletni klienci. - To gra pod publiczkę - uważają aptekarze.

Chodzi o tabletki na katar, w skład których wchodzi pseudoefedryna, a także o tabletki i syropy hamujące kaszel, a zawierające kodeinę.
Obie te substancje należą do psychoaktywnych, przyjmowane w dużych ilościach działają jak narkotyk.

Młodzież już dawno odkryła te właściwości, a po likwidacji ponad 1400 sklepów z dopalaczami w całej Polsce na leki z takimi "dodatkami" popyt jeszcze wzrósł.

- To bardzo niebezpieczne zjawisko - podkreśla dr Stanisław Piwowarczyk, psychiatra z Centrum Terapii Nerwic w Mosznej. - Pseudoefedryna i kodeina wywołują stany euforyczne. Zażywane przez dłuższy czas, powodują silne uzależnienie.

Szczególnie zgubna jest kodeina. Składem chemicznym przypomina bowiem morfinę. Można się od niej uzależnić tak, że bez odwykowego leczenia wyjście z nałogu nie jest możliwe.

- Znam przypadek 15-latki z Kędzierzyna-Koźla, która codziennie narkotyzowała się tabletkami na kaszel z kodeiną - opowiada Maciej Zaklika, farmaceuta z sieci aptek "Na dobre i na złe" na Opolszczyźnie. - Skończyło się strasznym wyniszczeniem organizmu, bo dziewczyna niewiele jadła. Kodeina hamuje bowiem łaknienie.

Po specyfiki na katar i kaszel, zawierające substancje psychoaktywne, sięgają najczęściej dzieci i młodzież w grupie wiekowej 12-18 lat. Z opolskich aptek wykupują je także Czesi, bo u nich sprzedaje się je na receptę.
Teraz firmy farmaceutyczne chcą ograniczenia sprzedaży tych medykamentów. Polski Związek Producentów Leków bez Recepty PASMI wystąpił do Ministerstwa Zdrowia z wnioskiem, by wprowadzić ograniczenie wiekowe przy zakupie leków z pseudoefedryną, kodeiną i dekstrometorfanem. Ta ostatnia substancja to zamiennik kodeiny. Też występuje w niektórych lekach przeciwkaszlowych. Może wywoływać ostre zatrucia i uzależnienie.

Związek producentów proponuje, by niebezpieczne leki były sprzedawane tylko osobom, które ukończyły 18 lat.

- Nie wiem, jak miałoby to wyglądać - zastanawia się Maciej Zaklika. - Najpierw należałoby zmienić prawo farmaceutyczne. Z jednej strony producenci leków bez recepty robią wszystko, by ich jak najwięcej sprzedawać, żeby pacjent miał do nich nieograniczony dostęp. Z drugiej, chcą ograniczeń. Jak to pogodzić?

Do pomysłu krytycznie podchodzi też Marek Brach, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Opolu. - To bzdura - komentuje dosadnie. - Jeśli nastolatek chce kupić lek z pseudoefedryną, to go kupi. Poprosi dorosłego, zawsze znajdzie jakiś sposób. Jedynym rozwiązaniem jest powrót do recept. Dlaczego firmy farmaceutyczne stały się nagle takie miłosierne? Pewnie chciałyby zrzucić odpowiedzialność na farmaceutów. Niech oni się boksują z klientami, sprawdzają dowody osobiste. A te firmy nadal będą zarabiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska