NFZ utrudnił życie niepełnosprawnym na Opolszczyźnie

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
PaniHelena musi co miesiąc kupować pieluchomajtki dla córki. Refunduje je NFZ, ale żeby dostać zniżkę, trzeba było co miesiąc stawić się w punkcie, który właśnie został zlikwidowany.
PaniHelena musi co miesiąc kupować pieluchomajtki dla córki. Refunduje je NFZ, ale żeby dostać zniżkę, trzeba było co miesiąc stawić się w punkcie, który właśnie został zlikwidowany. Tomasz Kapica
Fundusz zamyka punkty potwierdzenia zleceń na wyroby medyczne. - Będziemy musieli co miesiąc jeździć do Opola - martwią się opiekunowie chorych.

Helena Morelowska z Kędzierzyna-Koźla od 24 lat opiekuje się swoją niepełnosprawną córką Beatą, która porusza się na wózku inwalidzkim. To ciężka i pełna poświęcenia praca.

- Ponadto opieka nad niepełnosprawnymi sporo kosztuje i to są wydatki, z których my nie możemy rezygnować- przyznaje paniHelena. - Dopiero co musieliśmy kupić za 300 złotych szczepionkę przeciwko zakażeniu dróg moczowych.

Córce musi kupować co miesiąc m.in. trzy opakowania pieluchomajtek oraz cewniki. Na te ostatnie oraz dwie paczki pieluch otrzymuje dofinansowanie z Narodowego FunduszuZdrowia, łącznie na około 100 złotych miesięcznie. To spora kwota w domowym budżecie, gdzie w ogóle dużo wydaje się na wyroby medyczne i leki.

Żeby dostać zniżkę, co miesiąc należy się udać do tzw. punktu potwierdzania zamówień wyrobów medycznych. Dotychczas mieścił się on przy placu Wolności 1 w Kędzierzynie-Koźlu. Ale fundusz zamknął go i poinformował, że najbliższy... znajduje się teraz w Opolu.

- Zawsze długo się tam czekało, niekiedy nawet parę godzin. Liczyłam na to, że zlikwidują kolejki, a oni zlikwidowali cały punkt - załamuje ręce pani Helena. - Czy ja teraz będę musiała jeździć co miesiąc do Opola? A co z córką? Mam ją zabierać ze sobą?

Podobne punkty od 1 lipca mają zniknąć z Brzegu i Nysy. W oficjalnym komunikacie NFZ poinformował, że zamknięcie kędzierzyńskiej placówki związane jest z brakami kadrowymi w funduszu.

W rozmowie z dziennikarzem nto rzeczniczka opolskiego oddziału NFZ Beata Cyganiuk wskazuje na jeszcze inne przyczyny: - W znajdujących się tam komputerach są zapisane wrażliwe dane osobowe, które mogłyby zostać utracone bądź przejęte przez osoby niepożądane - tłumaczy.

Likwidacja kędzierzyńskiej placówki i planowane zamknięcie podobnych punktów w Nysie i Brzegu to efekt wewnętrznej kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj więcej o likwidacji zamiejscowych punktów NFZ w środowym (16 kwietnia) wydaniu papierowym Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska