Część opolskich producentów jaj zaniża ich wagę

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
- Moje kurki chodzą sobie wolno po obejściu, dziobią trawkę, więc odpłacają się pysznymi jajkami - zapewnia Monika Zawadzka.
- Moje kurki chodzą sobie wolno po obejściu, dziobią trawkę, więc odpłacają się pysznymi jajkami - zapewnia Monika Zawadzka. Paweł Stauffer
Opolanie coraz częściej chcą wiedzieć co jedzą, dlatego zanim kupią jajko, trzy razy dopytują sprzedawcę o jego pochodzenie.

- Jaj z marketu nie kupuję już od kilku lat. Przywożę je od cioci ze wsi. Na Wielkanoc zamówiliśmy je hurtowo - mówi Magda Śliwka z Opola. - Ciocia spod Grodkowa ma kilkadziesiąt kur, więc jaja bierzemy z pewnego źródła. Kury tam są hodowane naturalnie, mogą się wybiegać do woli, dlatego są szczęśliwe i to naprawdę widać po jakości jaj. O GMO nikt tam nawet nie słyszał.

Informacja o wiejskich jajach rozeszła się już wśród bliższej i dalszej rodziny oraz znajomych Magdy lotem błyskawicy. Dlatego po ostatniej wizycie przywiozła od cioci ponad 300 sztuk, żeby wszystkich obdzielić.

- Kiedyś skończyły mi się te wiejskie i ratowałam się jajami z marketu. Nie dosyć, że żółtko było blade, to jeszcze smakowały jak papier. Kupiłam je pierwszy i ostatni raz - zarzeka się opolanka.

Przeczytaj też: Wielkanoc nie będzie droższa niż przed rokiem
Opolanie coraz częściej chcą wiedzieć, co jedzą, dlatego zanim kupią jajko, trzy razy dopytują sprzedawcę o jego pochodzenie.

- Interesują się, czy kurka, która je zniosła, mogła się wybiegać po podwórku, szukając dżdżownic, tak jak to zapamiętali z podwórka u babci - opowiada Monika Zawadzka z Jakubowic, która handluje jajami w Opolu. - Moje kurki chodzą sobie wolno po obejściu, dziobią trawkę, do tego gotuję im ziemniaki, buraki i marchewkę, więc odpłacają się dobrymi jajami - zapewnia kobieta.

Gdy się kupuje jaja w markecie, dopytać nie ma kogo. Trzeba wierzyć oznaczeniom na opakowaniu, a te nie zawsze mówią prawdę. Zdarza się np. niedoważenie jaj.

- Każdej klasie przyporządkowana jest określona waga. Zdarza się, że producenci starają się sprzedać jaja mniejsze, niż wynika to z oznaczenia, za wyższą cenę - wyjaśnia Andrzej Pawłowicz, opolski wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. - Na Opolszczyźnie sprawdziliśmy pięciu producentów, jeden sprzedawał jaja niedoważone. Oczywiście zarzekał się, że był to wypadek przy pracy i nigdy więcej się to nie zdarzy.

Trudno się tym solennym zapewnieniom dziwić, bo za takie zafałszowanie płaci się grzywnę, która wynosi minimum tysiąc złotych.

Producentów wziął pod lupę również UOKiK, którego zastrzeżenia wzbudziła niemal co trzecia partia jaj (30,3 proc.). Niektórzy próbowali fortelem zmylić kupujących, pisząc na opakowaniu, że jaja pochodzą od kur z wolnego wybiegu.

- To jest zabieg marketingowy, należałoby sprawdzić, co się za tym określeniem kryje - wyjaśnia Izabela Rogalska z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Opolu. - Sprawdzajmy za każdym razem oznaczenie, które powinno informować m.in., jaka jest data minimalnej trwałości jaj, ich klasa wagowa czy właśnie wspomniana metoda chowu kur (0 oznacza chów ekologiczny, 1 - wolny wybieg, 2 - ściółkowy, 3 - klatkowy). Oznaczeń nie muszą mieć natomiast jaja sprzedawane luzem. Potrzebne informacje na ich temat powinny się wtedy znaleźć na tabliczce przy stoisku.

Może zdarzyć się i tak, że jajko posiada wszystkie potrzebne oznaczenia, ale do spożycia się nie nadaje.

- Dlatego trzeba przed jego użyciem zwrócić uwagę na to, jak wygląda - wyjaśnia Maria Jeznach z opolskiego sanepidu. - Jeśli białko jest rzadkie lub żółtko po rozbiciu rozlewa się na białko, to lepiej z takiego jaja zrezygnować. Gdy do wypieków potrzebujemy kilkunastu jaj, to przed wrzuceniem wszystkich do wspólnej misy radzę wybijać po jednym do oddzielnego naczynia. Jeśli któreś okaże się nieświeże, nie zmarnujemy wszystkich pozostałych - radzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska