Przed nami 21. kolejka spotkań w III lidze opolsko-śląskiej

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Jesienny mecz Piast Strzelce Opolskie - Piotrówka. O piłkę walczą: Mariusz Kampa z Piasta (z lewej) i Maciej Barć z Piotrówki.
Jesienny mecz Piast Strzelce Opolskie - Piotrówka. O piłkę walczą: Mariusz Kampa z Piasta (z lewej) i Maciej Barć z Piotrówki. Oliwer Kubus
To już przedostatnia kolejka w fazie zasadniczej. Potem z dwóch grup: północnej i południowej zostaną stworzone trzy: mistrzowska i dwie spadkowe.

Z sześciu naszych drużyn większość już wie w jakiej zagra w decydującej fazie rozgrywek. Dwie: Piotrówka i Swornica Czarnowąsy jeszcze mogą się pokusić o poprawę swojej sytuacji. Ta pierwsza jutro na własnym stadionie gości w derbach powiatu strzeleckiego ostatni w stawce zespół Piasta Strzelce Opolskie.

- Dla nas to niezwykle ważne spotkanie - mówi brazylijski obrońca Piotrówki Filipe. -Jesteśmy na 9. miejscu, a chcemy zająć przynajmniej ósme, żeby grać w kolejnej fazie z teoretycznie słabszymi zespołami z grupy południowej. Żeby tak się stało musimy wygrać z Piastem. W tym roku na razie gramy bardzo nierówno. Raz się cieszymy po udanym meczu, raz smucimy po porażce. Liczę, że teraz wygramy.

- Dla nas to prestiżowe spotkanie - twierdzi trener Piasta Dariusz Kaniuka. - Przede wszystkim chcemy się zrewanżować Piotrówce za pogrom w rundzie jesiennej (wtedy występująca w roli gości Piotrówka wygrała aż 6-1 - dop. red.). Nie ma u nas wielkiej presji, bo nasz spadek z ligi już po jesieni był praktycznie przesądzony. Po zimowych wzmocnieniach gramy jednak o zachowanie twarzy. Na razie nam to nieźle wychodzi.

Mamy serię trzech spotkań bez porażki i chcemy ją podtrzymać. Doceniam siłę Piotrówki, ale chcemy wygrać.

Ten mecz jest pierwszym z dwóch w krótkim odstępie czasu. Oba zespoły 30 kwietnia w Strzelcach Opolskich zagrają bowiem jeszcze w ćwierćfinale wojewódzkiego Pucharu Polski.

Swornica ma jeszcze szanse na miejsce w pierwszej czwórce i grę w grupie mistrzowskiej, ale nie są one wielkie. Warunkiem są dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach, a tymczasem w sobotę zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Ruchu Chorzów. Jako, że ekstraklasa w ten weekend nie gra, to w zespole z Chorzowa pewnie wystąpi więcej niż zwykle zawodników z kadry pierwszej drużyny. Wygrana “Swory" będzie więc dużą niespodzianką.

U siebie z Polonią Łaziska gra Start Namysłów. Wystąpi jednak osłabiony brakiem pauzujących za czerwone kartki: Rafała Samborskiego i Marcina Zajączkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska