II liga piłkarska: Ostrovia Ostrów - MKS Kluczbork 3-2

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Leszek Nowosielski zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, ale nie dała ona MKS-owi choćby punktu.
Leszek Nowosielski zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, ale nie dała ona MKS-owi choćby punktu. Sławomir Jakubowski/archiwum
Porażka to bardzo zimny prysznic dla podopiecznych trenera Andrzeja Konwińskiego.

Kibice MKS-u mogli z optymizmem oczekiwać występu ich ulubieńców w Ostrowie. Rywale w tym roku nie wygrali bowiem meczu (jedyne trzy punkty zapisali sobie za walkower z wycofanym z rozgrywek zespołem z Polkowic), a na boisku zdobyli w pięciu spotkaniach dwa “oczka" podczas gdy nasz zespół regularnie punktował prezentując przy tym dość przyzwoitą grę. Niestety górą byli gospodarze, dzięki czemu przeskoczyli MKS w tabeli.

Ostrovia dobrze zaczęła spotkanie. Już w 8. min na listę strzelców wpisał się Michał Wrzesiński. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nasi zawodnicy wybili futbolówkę na 16. metr, a tam głową uderzył ją wspomniany Wrzesiński. Bramkarz gości Grzegorz Wnuk był zasłonięty i kiedy wydawało się, że piłka przejdzie obok bramki, ta przy słupku wpadła do siatki.

MKS zareagował odpowiednio, choć chwilę po stracie gola boisko z urazem biodra musiał opuścić ofensywny pomocnik - Michał Kojder. Goście przejęli inicjatywę i ruszyli do ataku. Długo jednak nie potrafili wyrównać. Udało się to w 45. min. Rzut rożny wykonywał Leszek Nowosielski i po jego dośrodkowaniu piłka przeszła przez gąszcz nóg piłkarzy obu zespołów i dość niespodziewanie ugrzęzła w siatce.

Odpowiedź gospodarzy była bardzo szybka, a pięknym strzałem popisał się Maciej Stawiński. Zamiast więc remisu po pierwszej odsłonie do szatni na przerwę zadowoleni schodzili gospodarze.

W drugiej połowie piłkarze z Kluczborka atakowali i odkrywali się w defensywie. Wykorzystał to Stawiński, który po kontrze w 71. min podwyższył na 3-1.

W samej końcówce kontaktową bramkę zdobył strzałem z 18 metrów Piotr Giel, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Gol ten jednak może mieć znaczenie w przypadku, gdy oba zespoły skończą sezon z taką samą ilością punktów. U siebie MKS pokonał bowiem Ostrovię 3-1 i ma z nią lepszy bilans bezpośrednich spotkań.

- Porażka jest bolesna i tak naprawdę trudna do wytłumaczenia - stwierdził trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Niestety zagraliśmy bardzo niemrawo.
Ostrovia Ostrów - MKS Kluczbork 3-2 (2-1)
1-0 Wrzesiński - 8., 1-1 Nowosielski - 45., 2-1 Stawiński - 45., 3-1 Stawiński - 71., 3-2 Giel - 90.
Ostrovia: Pawłowski - Krawczyk, D. Reyer, Czech, Błaszczyk - Wrzesiński (82. Sołtyński), Cyfert, Szepeta, Kaczmarek (46. Kowalski-Haberek), Gościniak (72. Kempiński) - Stawiński. Trener Marek Nowicki
MKS: Wnuk - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Uszalewski - Hober, Arian (69. Legierski), Niziołek, Kojder (11. Nowosielski, 80. Kwaśniewski), Reinhard (80. Swędrowski) - Giel. Trener Andrzej Konwiński.
Sędziował Artur Ciecierski (Warszawa). Żółte kartki: Stawiński, Szepeta. Widzów 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska