II liga: Zagłębie Sosnowiec - Ruch Zdzieszowice 4-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Przemysław Bella dał Ruchowi prowadzenie 2-0, ale to nie wystarczyło do wygranej.
Przemysław Bella dał Ruchowi prowadzenie 2-0, ale to nie wystarczyło do wygranej.
Spotkanie dwóch najlepszych drużyn wiosną, zakończyło się wygraną gospodarzy 4-2, choć nasz zespół prowadził już 2-0. Ruch przegrał w tym roku pierwszy raz.

Dokładnie 16 minut potrzebowali zdzieszowiczanie, aby na Stadionie Ludowym w Sosnowcu prowadzić z niepokonanym wiosną i czwartym w tabeli Zagłębiem. Najpierw Bella zagrał do Kilińskiego, a ten z prawej strony posłał piłkę w pole karne wprost do Damrata. Defensywny pomocnik Ruchu miał dużo miejsca i czasu, aby spokojnie opanować piłkę, a następnie precyzyjnym strzałem pokonał Struskiego. Minęło 5 minut, a “Zdzichy" prowadziły z faworytem już 2-0.

Tym razem aktywny boczny obrońca Łęszczak z łatwością “oszukał" Ninkovicia i dograł do Belli, który z najbliższej odległości trafił do siatki. Jakby tego było mało nasz zespół mógł prowadzić juz 3-0, gdyż chwilę wcześniej po rzucie rożnym główkował Damrat, ale trochę za słabo i Struski złapał piłkę. Rywal w pierwszym kwadransie też szukał okazji, ale dwa razy pewnie interweniował Gamla.

Podrażnieni sosnowiczanie mogli szybko odpowiedzieć, ale w 19 minucie Kasprzik w dobrym stylu obronił uderzenie Kaliciaka. Bramkarza Ruchu nie zdołał pokonać tez Szatan, ale juz w 31. minucie gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Łęszczak nie zatrzymał Września, po którego dośrodkowaniu Kasprzika pokonał Tumicz. Nasz bramkarz za chwilę musiał się wykazać po uderzeniu z dystansu Szatana, a napór Zagłębia rósł. Po dwóch dośrodkowaniach nasi obrońcy wybijali piłkę, aż w 42 minucie nic juz ich nie uratowało. Tumicz po prostopadłym podaniu znalazł się na sam z Kasprzikiem i zdołał go przelobować.

Tuż przed przerwą rywala, który złapał wiatr w żagle mógł “uspokoić" Nowak, ale źle trafił w piłkę i okazja przepadła. Po przerwie Ruch starał się przejąć inicjatywę, aby nie dopuszczać rywala w pobliże swojego pola karnego. Swoje akcje kończył jednak tylko niecelnymi strzałami z dystansu. Losy spotkania odwróciły się w 66. minucie. Wówczas potężnie uderzył z 30 metrów Grube, a Kasprzik zdołał jedynie sparować piłkę. Niestety pod nogi Tumicza, który skutecznie dobił piłkę.

Obie ekipy miały swoje dobre akcje i okazje, ale bliżej bramki byli miejscowi. W 86 minucie uderzał w idealnej okazji Sadowski, ale wprost w Kasprzika. W końcówce Ruch zaryzykował i zaatakował, ale został skarcony kontrą. Po stracie piłki Wrzesień pognał prawa stroną boiska i podał do Jankowskiego, który pewnie podwyższył na 4-2. Jeszcze w czwartej minucie doliczonego czasu Ruch wywalczył rzut wolny z 20 metrów. Kiliński trafił jednak w mur.

Zagłębie Sosnowiec - Ruch Zdzieszowice 4-2 (2-2)
0-1 Damrat - 11., 0-2 Bella - 16., 1-2 Tumicz - 31., 2-2 Tumicz - 42., 3-2 Tumicz - 66., 4-2 Jankowski - 90.
Zagłębie: Struski - Sierczyński, Grudniewski, Kursa, Ninkovic - Szatan (60. Wojcieszyński), Matusiak, Grube, Wrzesień (90. Tylec) - Tumicz (85. Jankowski), Kaliciak (73. Sadowski).
Ruch: Kasprzik - Łęszczak, Bachor, Gamla, Bodzioch (82. Krakowski) - Nowak (70. Gładkowski), Kiliński, Damrat, Bella (63. Kierdal), Szatkowski - Dudek.
Sędziował Damian Gawęcki (Kilece). Żółte kartki: Grudniewski, Sierczyński - Bella, Bachor, Łęszczak, Damrat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska