Saltex IV liga: Małapanew Ozimek - Otmęt Krapkowice 7-0

W Ozimku miejscowi prowadzili już w 7. min, kiedy po rzucie rożnym celnie uderzył Krzymiński. W kolejnych minutach Małapanew miała przewagę, jej piłkarze grali ładnie dla oka, a sytuacje mieli Karabin i Molendowski (pierwszy z nich trafił w poprzeczkę).

Goście starali się kontrować i mogli pokusić się o remis. Po akcji Nowaka, który wychodził sam na sam z Lechem, sędzia wstrzymał jednak grę i przyznał Otmętowi rzut wolny, a następnie Buczyński źle przyjął piłkę w polu karnym.

Worek z bramkami rozwiązał się w drugich 45 minutach i nie pomógł dobrze dysponowany do tej pory Szmilewski. To on popełnił błąd w 52. min, kiedy w z pozoru niegroźnej sytuacji faulował przeciwnika i Romanowski wykorzystał rzut karny. Z jedenastu metrów trafił raz jeszcze, zresztą podobnie jak bramkarz miejscowych - Lech.

Poza tym Romanowski dorzucił bramkę po strzale głową, a najładniejszą akcję przeprowadził z Czaplińskim na 3-0.
- Dobrej gry przed przerwą nie przekuliśmy na bramki, ale w drugiej połowie byliśmy już skuteczni do bólu - przyznał Łukasz Wicher, trener Małejpanwi. - Przed nami pierwszy poważny sprawdzian ze Spartą i zobaczymy w jakim jesteśmy miejscu.
Małapanew Ozimek - Otmęt Krapkowice 7-0 (1-0)
1-0 Krzymiński - 7., 2-0 Romanowski - 52. (karny), 3-0 Romanowski - 58., 4-0 Romanowski - 63., 5-0 Lech - 69. (karny), 6-0 Romanowski - 73. (karny), 7-0 Romanowski - 87.
Małapanew: Lech - Katzy, Zmuda, Krzymiński (70. Marzec), Kotula (74. Latusek) - Górniaszek, Czapliński - Karabin (67. Gajos), Wróblewski, Molendowski (67. Meryk) - Romanowski. Trener Łukasz Wicher.
Otmęt: Szmilewski - Kowalczyk, Hamulski, Kimnel, Przybyła (80. Rychter) - Buczyński (75. Orłowski), Kotysz, Stępniewski, Leśniczak (67. Mutke) - Sobota, Nowak. Trener Bartłomiej Borysewicz.
Sędziowała Karolina Radzik (Opole). Widzów 250.