Od tygodnia w miejskich autobusach obowiązuje zakaz palenia e-papierosów. MZK zdecydowało się na takie rozwiązanie po skargach na palących pasażerów. Kiedy o tym napisaliśmy, odezwali się do nas pasażerowie, prosząc o zwrócenie uwagi kierowcom palącym podczas postoju.
- Kiedy na pętli przy ulicy Witosa zwróciłam uwagę kierowcy, usłyszałam, że jest otwarte okno i problemu nie ma - opowiada pani Halina. - Ale ja nie palę od piętnastu lat i od razu po wejściu do autobusu wyczuwam, że ktoś w nim zapalił tradycyjnego papierosa.
Jeden z kierowców przyznał nam, że zdarza mu się czasem zapalić na postoju. Gdyby chciał wyjść przed autobus, to nie może tego zrobić.
- Zatrzymujemy się na pętlach, które są przystankami, a na tych palić nie wolno - tłumaczy kierowca i dodaje, że odejść od pojazdu poza pętlę też nie może, bo na to krzywo patrzą przełożeni.
- Absolutnie niedopuszczalne jest palenie tytoniu w autobusach, zarówno w trakcie jazdy i przejazdów technicznych, jak również podczas postoju na pętli. Ta oczywistość nie powinna u nikogo budzić wątpliwości, tym bardziej że zakaz obowiązuje od dawna - komentuje Tadeusz Stadnicki, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Stadnicki przyznaje, że w ostatnich miesiącach nie dotarł do spółki żaden sygnał o łamaniu zakazu.
- Gdyby jednak takie zdarzenia miały miejsce, podlegałyby negatywnej ocenie i konsekwencjom, bo to przejaw nie tylko braku odpowiedzialności, ale także braku szacunku dla pasażera - twierdzi prezes MZK.
Warto pamiętać, że za palenie w autobusach czy na przystankach grozi nawet 500 złotych mandatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?