Opolska policja ma karać, a nie pouczać. Będzie więcej mandatów!

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
archiwum
Mundurowi rozpoczęli "polowanie". Mają rozkaz wlepiać mandaty za wszystko, nawet za najdrobniejsze wykroczenia ma drodze.

Pani Maria ze Strzelec Opolskich zapłaciła 50 zł. Powód? Idąc do warzywniaka pod targowiskiem przeszła przez ulicę poza przejściem dla pieszych. - Szłam osiedlową drogą, po której akurat nic nie jechało - tłumaczy rozgoryczona. - Przed wejściem na ulicę dokładnie się rozejrzałam. Nie stworzyłam zagrożenia, ale policjant nie chciał mnie słuchać. Wypisał mandat, a za chwilę zatrzymał za to samo kolejną osobę.

- To wyglądało jak "łapanka", która miała poprawić policyjne statystyki - ocenia Jarosław Dłutowski, który prowadzi w okolicy sklep. - Przechodnie pomstowali na policjantów, bo przecież niczego złego nie zrobili.

Policja od kilku tygodni radykalnie zmieniła nastawienie do wykroczeń na drogach. Widać to nie tylko w Strzelcach Opolskich, ale w całym regionie.

- Mamy karać, karać i jeszcze raz karać - mówi nam funkcjonariusz z drogówki, który zgodził się na rozmowę z nto, pod warunkiem, że nie ujawnimy jego tożsamości. - Kierownictwo naciska, żebyśmy zapomnieli o pouczeniach. Presja na mandaty jest tak duża, że budzi już niesmak wśród samych policjantów.

Policja nazywa oficjalnie swoje działania "sięgnięciem po surowsze środki represji". Mają je stosować wszystkie komendy.

- Dostałem polecenie z komendy wojewódzkiej, by zwiększyć represyjność działań - przyznaje Sebastian Maj, komendant policji w Strzelcach Opolskich. - Ma to związek z rosnącym zagrożeniem na drogach, któremu chcemy przeciwdziałać.

Mniejszą liczbę pouczeń widać już w statystykach. W marcu 2013 r. na każde 100 wlepionych mandatów, opolscy funkcjonariusze pouczyli 32 osoby. W tym roku były to tylko 23 pouczenia. Jeszcze bardziej zmiany są widoczne w niektórych komendach powiatowych. W Strzelcach Opolskich w marcu 2013 r. na 100 mandatów przypadało aż 55 pouczeń. Obecnie liczba ta stopniała do 26 pouczeń.

W praktyce oznacza to, że w sytuacjach, w których policjanci do niedawna tylko grozili palcem, dziś od razu sięgają po bloczek mandatowy. Policja tłumaczy zmiany... walką z piratami.

Więcej o sprawie przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska