Boisko w Krapkowicach pozostanie zamknięte

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Popołudniami woźny musi zamykać bramę na szkolne boisko i pilnować, by dzieci nie grały tutaj w piłkę.
Popołudniami woźny musi zamykać bramę na szkolne boisko i pilnować, by dzieci nie grały tutaj w piłkę. Archiwum
Ruszył proces w sprawie hałasów na szkolnym obiekcie w Krapkowicach, gdzie dzieci dostały sądowy zakaz gry w piłkę.

Sprawa dotyczy boiska przy szkole podstawowej nr 1 w Krapkowicach. Jedna z mieszkanek sąsiedniego budynku toczy spór z gminą, skarży się na hałasy dobiegające z boiska. Przeszkadzają jej pokrzykiwania dzieci, odgłosy odbijanej piłki.

Gmina twierdzi, że na obiekcie nic złego się nie dzieje, a hałas nie jest uporczywy. W marcu br. sąd w Strzelcach Op. zdecydował - na wniosek kobiety - że do momentu rozstrzygnięcia sporu boisko należy zamknąć. Zakaz korzystania z niego obowiązuje codziennie po godz. 16.00.

Czytaj**Absurd w Krapkowicach. Sąd zakazał dzieciom grania w piłkę na boisku [WIDEO]**

Dziś w strzeleckim sądzie rozpoczął się proces w tej sprawie. - Prawa mojej klientki do spokojnego zamieszkiwania powinny być zachowane - podkreślała mecenas Aleksandra Paściak.

- Oprócz powódki inni mieszkańcy Krapkowic nie dostrzegają problemu hałasów dobiegających z boiska - argumentowała z kolei adwokat Weronika Puciato, reprezentująca gminę.

Sędzia Piotr Stanisławiszyn nie zdecydował dziś o cofnięciu nakazu zamykania boiska. Zaproponował stronom mediacje, podczas których mają ustalić, co zrobić, by boisko "żyło", ale przestało być uciążliwe dla skarżącej się mieszkanki.

Kolejną rozprawę wyznaczono na piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska