"Czepkowanie" w PMWSZ w Opolu [wideo]

- To symbol pierwszego wtajemniczenia w zawód. Przed laty były to prawdziwe czepki, dziś są to broszki przypinane do munduru - wyjaśnia Teresa Niechwiadowicz-Czapka, zastępca dyrektora Instytutu Pielęgniarstwa PMWSZ w Opolu. - Także zawód pielęgniarki zmienił się przez te lata, m.in. dzięki rozwojowi urządzeń medycznych, ale musimy pamiętać, że żaden sprzęt nie zastąpi człowieka.

Wojciech Szymiczek to jedyny student położnictwa, który odbierał znaczek "czepka" podczas piątkowej uroczystości i drugi w historii uczelni na tym kierunku. - Wybrałem położnictwo z chęci pomagania innym oraz dlatego, że praca z mamami i dziećmi wydaje mi się bardzo interesująca - opowiada. Po skończeniu studiów jako położnik chciałby wrócić do rodzinnej miejscowości pod Wodzisławiem Śląskim i znaleźć pracę na oddziale w jednym z okolicznych szpitali.

Danuta Żurawicka, dyrektor Instytutu Położnictwa mówi, że choć w regionie i kraju rodzi się mniej dzieci, to zainteresowanie tym kierunkiem systematycznie rośnie. - Z badań losów absolwentów naszego kierunku wynika natomiast, że zdecydowana większość z nich znajduje pracę w tym zawodzie - podkreśla dyrektor Żurawicka.
Na uroczystość zaproszono tradycyjnie przedstawicieli opolskich placówek medycznych, gdzie praktykują studenci opolskiej uczelni medycznej, ale także opolskie pielęgniarki i położne, dziś nieaktywne zawodowo, które odegrały ważne role w regionalnym środowisku medycznym.

Postać Hanny Chrzanowskiej, zmarłej w 1973 r. znanej krakowskiej pielęgniarki, która ma być beatyfikowana w przyszłym roku, przybliży uczestnikom "czepkowania" przedstawiciel Małopolskiej Izby Pielęgniarek i Położnych. Natomiast o życiu zawodowym współczesnej pielęgniarki opowie absolwentka opolskiej uczelni, która pracuje w Opolskiej Brygadzie Logistycznej i wyjeżdża na misje pokojowe.

- Studenci będą mieli możliwość porównania, jak przez lata zmieniają się te zawody - dodaje Teresa Niechwiadowicz-Czapka.