W Opolu czeka nas jazda w korkach

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Nawierzchnia jest już w tragicznym stanie technicznym i musi być pilnie wyremontowana.
Nawierzchnia jest już w tragicznym stanie technicznym i musi być pilnie wyremontowana. Sławomir Mielnik
Rusza remont ulicy Batalionów Chłopskich w Opolu. Prace polegające na wymianie asfaltu potrwają nawet tydzień. Dla kierowców oznacza to spore utrudnienia w ruchu.

Miejski Zarząd Dróg w Opolu rozpoczyna remont ul. Batalionów Chłopskich od skrzyżowania z ul. Oleską do skrzyżowania z Luboszycką.

- Będziemy wymieniać asfalt na prawym pasie, na jezdni, którą jedziemy w stronę estakady na placu Konstytucji 3 Maja - wyjaśnia Arkadiusz Karbowiak, dyrektor MiejskiegoZarządu Dróg w Opolu. - Jest on już w tragicznym stanie technicznym i musimy go pilnie wyremontować.

Prace w tym miejscu oznaczają dla kierowców spore utrudnienia w ruchu. Ulica Batalionów Chłopskich to przecież część tzw. śródmiejskiej obwodnicy Opola, którą nazywano czteropasmówką, w ciągu ulic: Fabrycznej, Plebiscytowej, Bohaterów Monte Cassino, Batalionów Chłopskich oraz Niemodlińskiej. Każdego dnia przejeżdżają tędy tysiące samochodów.

Problem przerabialiśmy już w kwietniu, kiedy drogowcy naprawiali odcinek ul. Bohaterów Monte Cassino. Droga została zakorkowana w tym miejscu, a kierowcy jadący w stronę Zaodrza, chcąc ominąć ul. Bohaterów Monte Cassino, jeździli Ozimską, Kołłątaja lub przez plac Wolności do Piastowskiej, korkując tym samym centrum miasta.

Jak mówią urzędnicy z MZD, rozpoczynający się właśnie remont odbywać się będzie "pod ruchem".

- Jednak miejscami w stronę Zaodrza kierowcy będą mogli korzystać tylko z jednego pasa - zaznacza dyrektor Karbowiak. - Nie ma innej możliwości.

Z kolei całkowite zamknięcie całego pasa planowane jest na czas, kiedy robotnicy kłaść będą tam nowy asfaltowy dywanik.

- Chodzi o to, by masa bitumiczna dobrze się związała - tłumaczy Karbowiak.
Jak zapewnia MiejskiZarząd Dróg, nie powinno być to zbyt dokuczliwe dla kierowców ponieważ asfalt ma być kładziony albo w nocy, albo podczas weekendu, kiedy ruch samochodów nie jest tak duży.

A jaki jest zakres prac? Drogowcy sfrezują stary asfalt, naprawią zniszczoną podbudowę drogi i położą nową warstwę nawierzchni ścieralnej. Prace mają kosztować około 400 tysięcy złotych i wykona je firma, która ma podpisaną umowę z MZD na bieżące utrzymanie opolskich dróg. Prace miały ruszyć w tym tygodniu, ale ze względu na zapowiadane ulewy rozpoczęcie zostało przesunięte na poniedziałek.

- Jeśli zostaną nam pieniądze, pomyślimy o wymianie asfaltu na drugim pasie - kończy Arkadiusz Karbowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska