Opolskie nastolatki w ciąży. Nie chcą już lalki, wolą dzidziusia

Redakcja
Kiedyś ciąża u nastolatki to był skandal.
Kiedyś ciąża u nastolatki to był skandal. sxc.hu
Na Opolszczyźnie co roku rodzi dzieci około dwustu nastolatek. Wśród nich nie brakuje gimnazjalistek poniżej 15. roku życia.

- Mam właśnie pod opieką 15-latkę, która dopiero co urodziła syna - mówi Ewa Janiuk, położna z Zakładu Usług Położniczo-Pielęgniarskich "Zdrowa Rodzina" w Opolu. - O jej ciąży, aż do porodu, nikt nie wiedział. Ani nauczyciele, ani rodzice. Przy obecnym sposobie ubierania, trybie życia, to możliwe. Ta nastolatka ma w tej chwili zapewniony indywidualny tok nauczania w domu, otrzymała dużą pomoc ze strony swojej szkoły. Uczy się nowej roli, bycia matka i nieźle sobie z tym radzi.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, co dziesiąte dziecko w Polsce rodzi nastolatka poniżej 19. roku życia, przy czym w grupie tej jest dużo uczennic w wieku od 15 do 18 lat. Należy do tego doliczyć ciąże u nieletnich, które zostały usunięte. Ale tego statystyki nie uwzględniają.

Z danych zebranych w opolskich porodówkach wynika, że co roku rodzi dzieci blisko 200 dziewcząt poniżej 18 lat.

- W ciągu kwartału mamy trzy-cztery porody w przedziale wieku od 15 do 17 lat - mówi dr Norbert Krajczy, dyrektor ZOZ w Nysie i ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w tym szpitalu. - I nikogo to już nie dziwi...

- Wiem, że w tej chwili pod opieką poradni "K" w naszym mieście jest 14-latka, ciąża przebiega u niej prawidłowo, więc nie ma potrzeby hospitalizacji - opowiada dr Marcin Kalwus, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Brzeskiego Centrum Medycznego. - To jeszcze dziecko, na szczęście takie przypadki są jednostkowe. To nie jest wiek do rodzenia, według medycyny rozpoczyna się on od 18. roku życia. Ale, co zrobić, czasy się zmieniły.

Czytaj**Kiedy dzieci rodzą dzieci**

Kiedyś ciąża u nastolatki to był skandal. Oznaczała wyrzucenie dziewczyny ze szkoły, jej napiętnowanie. Teraz, używając młodzieżowego slangu, to normalka. Podejście do ciężarnych uczennic diametralnie się zmieniło.

- Już nie ma zamiatania pod dywan, coraz częściej nauczyciele stają na wysokości zadania i wyciągają pomocną rękę - twierdzi Ewa Janiuk. - Niedawno, gdy 15-letnia gimnazjalistka zaszła w ciążę i urodziła dziecko, to dyrekcja tej szkoły zaprosiła mnie na cykl spotkań z nauczycielami i rodzicami. Chciała, żebym porozmawiała z nimi na ten temat, udzieliła porad. To bardzo dojrzała postawa.

W ub.r. w opolskim szpitalu ginekologiczno-położniczym urodziła dziecko jedna 14-latka, jedna 15-latka, sześć matek miało od 16 do 17 lat, a dziesięć było między 17. i 18. rokiem życia. W tym roku w Opolu dziecko urodziła 15-latka oraz pięć dziewcząt poniżej 18 lat.

- Z biologicznego punktu widzenia poród w tym wieku nie jest niczym nienormalnym - uważa dr Marek Chowaniec, wicedyrektor ds. medycznych szpitala ginekologiczno-położniczego w Opolu. - Natomiast wiadomo, że nastolatki nie są do tego przygotowane mentalnie ani materialnie.

Gdy już jednak dochodzi do porodu, to - jak się okazuje - nastolatki przeważnie chcą swoje dziecko zatrzymać.

- W ostatnich latach się nie zdarzyło, żeby młodociana mama chciała swoje dziecko oddać do adopcji - podkreśla dr Norbert Krajczy. - Niektóre chodzą nawet do szkoły rodzenia. Na pewno istotny jest fakt, że mogą one liczyć na pomoc swoich rodziców. Często te nastolatki mają tyle lat, ile miały ich mamy, gdy je urodziły. Historia się powtarza.

- Nastolatki jako młode mamy zachowują się różnie, ale, jak wynika z moich obserwacji, przeważa pozytywna postawa - dodaje Ewa Janiuk. - One nie mają takiej wiedzy, jak inne wyedukowane mamy, ale w wielu sytuacjach potrafią sobie od nich poradzić lepiej. Kierują się instynktem, mniej w nich lęku. Poza tym, choć mają dostęp do środków antykoncepcyjnych, to np. z nich nie korzystają. Chcą zajść w ciążę i urodzić.

Niektóre nastolatki mówią wprost: "Bo będę miała kogoś do kochania, bo mnie będzie ktoś kochał". - Sama edukacja seksualna nie wystarczy, żeby ustrzec przed ciążą, jeśli nastolatka nie odczuwa ciepła w rodzinie, nie ma w niej oparcia - dodaje Ewa Janiuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska