Leczyłeś się, a nie jesteś ubezpieczony? Szpital przyśle komornika

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dysponując wyrokiem sądu, szpital może wystąpić do komornika o wyegzekwowanie należności za zabiegi, leczenie lub transport.
Dysponując wyrokiem sądu, szpital może wystąpić do komornika o wyegzekwowanie należności za zabiegi, leczenie lub transport. sxc.hu
Lecznice coraz skuteczniej ściągają swoje należności od pacjentów bez ważnego ubezpieczenia. Rekordziści płacą po kilkanaście tysięcy złotych.

Nyski sąd niedawno nakazał pewnemu pacjentowi zapłacenie 17 tys. zł na rzecz Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Mężczyzna mieszkający stale w Niemczech był leczony na oddziale kardiologicznym WCM jeszcze w 2011 roku. Nie był ubezpieczony, więc przy wypisie administracja szpitalna wręczyła mu rachunek na 20 tysięcy.

Na miejscu był w stanie zapłacić tylko 3 tysiące. Reszty nie uregulował, pomimo upomnień wysłanych na podany adres w kraju. Przed sądem dowodził, że szpitalne roszczenie przedawniło się po dwóch latach.

Dysponując wyrokiem, szpital może wystąpić do komornika o wyegzekwowanie należności z dochodów lub majątku dłużnika, a wtedy zapłaci on też spore koszty egzekucji.

- To nie jest wyjątkowy przypadek. Z takimi sytuacjami spotykamy się codziennie - komentuje Marek Piskozub, dyrektor WCM. - Problem niezapłaconych rachunków dotyczy tak samo Polaków, jak i leczonych u nas cudzoziemców z Unii Europejskiej i spoza Unii. Trzeba jednak przyznać, że część na miejscu reguluje należność. Część prosi o rozłożenie spłaty na raty i wywiązuje się w terminie.

W nyskim szpitalu niezapłacone faktury za ostatnie dwa lata dochodzą do kwoty 100 tys. zł.

Szpitalowi w Kędzierzynie-Koźlu zalega z płatnościami 85 osób na łączną kwotę 68 tysięcy. Sam szpital szacuje, że 33 tysięcy nie da się już odzyskać. W porównaniu do wartości kontraktów z NFZ, to nie jest dużo, ale szpitale coraz skuteczniej dochodzą nawet drobnych należności. Tworzą specjalne działy windykacyjne, zatrudniają radców prawnych.

- Ostatnio przekazaliśmy do komornika 10 wniosków o egzekucję - przyznaje Marek Staszewski, dyrektor ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. - Większość faktur dotyczy opłaty za transport szpitalny. Część to faktury za leczenie. Najwyższa wynosi ok. 5 tys. zł.

Nieubezpieczeni pacjenci to najczęściej pijacy, przywożeni karetkami ratunkowymi z interwencji w miejscach publicznych. Jak opowiada dyrektor ZOZ w Nysie Norbert Krajczy, wielu po kilku godzinach ucieka z oddziału. Nawet nie wiadomo, komu w tej sytuacji wypisać fakturę.

Coraz częściej rachunki za leczenie z własnej kieszeni muszą płacić osoby pracujące na czarno, bez ubezpieczenia, zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska