Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy do opolskiego zoo powróci słoń oraz hipopotam?

redakcja
redakcja
Archiwum
Opolanie pytają, kiedy do Opola wróci następca ukochanej słonicy Taruki, a na wybiegu pojawią się lwy i tygrysy. Ogród liczy na unijne pieniądze i największe szanse widzi na sprowadzenie drapieżnych kotów.

Regularnie odwiedzamy ogród zoologiczny z dzieciakami. Ilekroć się tu pojawiamy, moja córka pyta, kiedy będzie mogła zobaczyć lwy. Nie wiem, co mam jej odpowiedzieć. Słyszałam, że mieli budować dla nich wybieg, ale chyba się nie udało, bo cała sprawa ucichła. Szkoda, boby się przydały - mówi Maria Tarczyńska z Opola.Podobnie uważają opolanie, którzy wzięli udział w ankiecie przeprowadzonej przez opolski ogród zoologiczny. Zoo pytało w niej swoich bywalców o zwierzęta, których w ogrodzie brakuje. - Najczęściej ludzie deklarowali, że chętnie zobaczyliby u nas lwy, tygrysy oraz słonie. Wiele osób zwracało też uwagę na potrzebę odbudowy akwarium i terrarium - mówi Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego ogrodu zoologicznego. Wszystkie te propozycje (z wyjątkiem słoni) znajdą się w planie rozwoju ogrodu na lata 2015-2019. - Sprowadzenie lwów i tygrysów to nasz priorytet. Mamy gotowy projekt budowlany. Koszt inwestycji to około 2,5 mln złotych. Niewiele w porównaniu z tym, ile wydają na ten cel inne ogrody - mówi dyrektor. Są szanse także na nosorożca białego. - Mamy gotowy projekt budynku, w którym miałby zamieszkać. Całość udałoby się zamknąć w milionie złotych - mówi Sobieraj.Przeczytaj też: Zoo w Opolu ma nowych mieszkańcówNiestety mieszkańcy nie mają co liczyć na słonie - głównie ze względu na koszty. Od czasów Taruki zmieniły się też wymogi „lokalowe” dotyczące hodowli tego gatunku. Na jednego osobnika musi przypadać co najmniej pół hektara wybiegu. - Najsłynniejsza słoniarnia jest w Poznaniu. Tam obiekt kosztował 32 miliony. Koszty może i udałoby się obniżyć, ale to i tak zbyt duże przedsięwzięcie - mówi dyrektor. W Opolu nie zobaczymy też hipopotama. Na potrzeby jego wybiegu należałoby wybudować jezioro z oczyszczalnią, która mógłby obsłużyć małe miasto. Nie zobaczymy też bawołu i lamparta, brakujących przedstawicieli „afrykańskiej piątki”, ale zoo świadomie rezygnuje z ich hodowli, bo te zwierzęta nie są zagrożone wyginięciem.W tym roku zoo dostało z miasta 1,6 mln, w 2013 milion złotych, a dwa lata temu tylko 250 tysięcy zł. To za mało, by sprowadzić do Opola chociażby wielkie koty. Ale jest inna rada. - Jeśli radni zgodzą się nas poprzeć, to w przyszłym roku będziemy się starali o dotację z UE. To ważne, bo w kolejnym rozdaniu unijnych pieniędzy jest specjalna pula na ochronę zwierząt w ogrodach. Trzeba to wykorzystać - dodaje dyrektor. Zoo przymierza się także do odbudowy akwarium i budowy pawilonu ze zwierzętami azjatyckimi (orangutany i nosorożce pancerne). Obie inwestycje są na razie na etapie projektów budowlanych. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy do opolskiego zoo powróci słoń oraz hipopotam? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto