III liga piłkarska: Piotrówka - Górnik II Zabrze 1-2

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Kapitan Piotrówki Daniel Sroka.
Kapitan Piotrówki Daniel Sroka. Oliwer Kubus
Nasza drużyna w starciu z faworytem pokazała się z dobrej strony.

Symboliczna ilość widzów oglądała przedostatni mecz ma własnym stadionie w III lidze futbolistów Piotrówki. Nie przejęli się tym miejscowi piłkarze i zagrali zupełnie przyzwoicie.

- Bardzo zależało nam na udowodnieniu, że do końca poważnie traktujemy rozgrywki - podkreślił kapitan Piotrówki Daniel Sroka. - Zdecydowany faworyt meczu sięgnął po komplet punktów w szczęśliwych dla niego okolicznościach. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył z rzutu karnego, który wzbudził wiele kontrowersji. Zagranie ręką było, ale tuż przed linią pola karnego. Sędzia był niestety innego zdania. Zapłaciliśmy wysoką cenę za nasz brak skuteczności. Na domiar złego popełniliśmy prosty błąd w obronie, po którym goście objęli prowadzenie. Po przerwie “gnietliśmy “ naszego rywala, były okazje do uratowania choćby jednego punktu. Zasłużyliśmy na remis, który byłby na pewno lepszym odzwierciedleniem przebiegu gry.

Mecz rozpoczął się bardzo obiecująco dla gospodarzy. Już w 3. min wyborną okazję zmarnował Ukrainiec Ostap Pulkiw. Zamiast do siatki trafił jednak niestety w bramkarza gości. W 20. min zagapili się natomiast nasi obrońcy, a z prezentu skorzystał Kamil Cupriak.

Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy nie popisali się defensorzy z Zabrza. Jakub Dankowski i Tomasz Wełnicki przeszkadzali sobie w wybiciu piłki z pola karnego, a skończyło się to trafieniem piłką w rękę jednego z nich i “jedenastką“, którą na wyrównującego gola zamienił Sroka.

Po zmianie stron zespołem przeważającym byli gospodarze. Ich urozmaiconym akcjom brakowało tylko skutecznych strzałów. Po zdobyciu prowadzenia przyjezdni bronili dostępu do swojej bramki całą niemal drużyną i z największym trudem dopięli swego.

- Od dłuższego czasu nie potrafimy udowodnić na boisku swojej wyższości nad przeciwnikiem - narzekał brazylijski obrońca Piotrówki Filipe. - Podobnie było w tym meczu. My dyktowaliśmy warunki gry, mieliśmy okazje strzeleckie, a wygrał przeciwnik. Na domiar złego ten kontrowersyjny rzut karny, który na szczęście nie załamał nas. Końcówka meczu przypominała grę na jedną bramkę, a zdesperowani goście wszelkimi sposobami bronili korzystnego wyniku. Kończy się nasza przygoda z III ligą i z tego powodu jest nam bardzo przykro.
Piotrówka - Górnik II Zabrze 1-2 (1-1)
0-1 Cupriak - 20., 1-1 Sroka - 44. (karny), 1-2 Kucza - 59. (karny)
Piotrówka: Radkiewicz - Paluch (78. Tala), Shereni (46. Iwan, 72. Cembolista), Galdino, Filipe - Sroka, Wójcik, Nykołyszyn, Barć (46. Mrożek), Mańkowski - Pulkiw. Trener Jean Paulista.
Sędziował Marcin Filarski (Kluczbork). Żółte kartki: Galdino - Kiepura. Widzów 40.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska