Saltex IV liga: TOR Dobrzeń Wielki - Pogoń Prudnik 1-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Blisko 41-letni Bogusław Pogoda (z prawej) napędzał ataki prudniczan. Tym razem powstrzymuje go obrońca TOR-u Tomasz Markiewicz.
Blisko 41-letni Bogusław Pogoda (z prawej) napędzał ataki prudniczan. Tym razem powstrzymuje go obrońca TOR-u Tomasz Markiewicz. Oliwer Kubus
Remis częściowo satysfakcjonuje przeżywającą duże kłopoty kadrowe ekipę z Prudnika. Zwłaszcza, że gospodarze marnowali szanse bramkowe i skomplikowali swoją sytuację w tabeli.

Gole padły w drugiej połowie. W 54. min prowadzenie objęli gospodarze, gdy silny strzał z 20 metrów Kamila Śmieji dobił Grzegorz Rupental. Utrata bramki podziałała mobilizująco na defensywnie usposobionych gości. Zaatakowali i zostali nagrodzeni za kwadrans niezłej gry. W polu karnym sprytem wykazał się Marcin Rudzki. Przerzucił piłkę nad obrońcą, zastawił się i został sfaulowany. Sam skutecznie egzekwował jedenastkę. Czołowy snajper prudniczan rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Wszedł w 35. min, zastępując kontuzjowanego Bartosza Wójtowicza.

Miejscowi próbowali przechylić szalę na swoją korzyść, lecz nie znajdowali pomysłu na sforsowanie zasieków przyjezdnych. Tuż przed końcem dogodną sytuację zmarnował Daniel Rychlik, którego strzał głową po kornerze wylądował w rękach Roskosza. W odpowiedzi Rudzki minimalnie spudłował z rzutu wolnego.

Z przebiegu pojedynku punkt powinien satysfakcjonować drużynę z Prudnika, którą w I części przed stratą gola ratowały słupek i poprzeczka. Nadal nie jest pewna utrzymania, nawet w przypadku poszerzenia IV ligi.
- Wynik przyjmujemy z pokorą - komentował stoper Pogoni Grzegorz Pietruszka. - Jeśli nie udaje się zdobyć trzech punktów, trzeba cieszyć się z jednego. Przed tygodniem przegraliśmy z GLKS-em Kietrz, dziś tylko zremisowaliśmy, ale nadal wszystko w naszych nogach. Jak wygramy dwa pozostałe mecze, to degradacji unikniemy.

Opiekun Pogoni może mieć ból głowy przy ustalaniu składu. W sobotę dysponował trzema rezerwowymi, z których dwóch było niedoświadczonymi na IV-ligowym froncie juniorami. Ataki jego zespołu na lewej flance napędzał z kolei niespełna 41-letni weteran Bogusław Pogoda.
- Czapki z głów przed Bogusiem, bo fizycznie nie odstawał od sporo młodszych kolegów - mówił Dariusz Przybylski. - Kadra już jest uboga, a będzie jeszcze gorzej, ponieważ urazu doznał Wójtowicz, z kolei do pracy za granicę wyjeżdża Łukasz Mazur i do końca sezonu nie zagra. Mam nadzieję, że te kłopoty tylko zmotywują pozostałych podopiecznych.

TOR Dobrzeń Wielki - Pogoń Prudnik 1-1 (0-0)
1-0 Rupental - 54., 1-1 Rudzki - 69 (karny)
TOR Dobrzeń: Grabowski - Markiewicz (81. Henke), Rychlik, Wolniaczyk, Śmieja - Rupental, Socha, Sieńczewski, Morka (69. Komor) - Wolny (75. Draguć), Wolański (89. Doktór). Trener Jarosław Draguć.
Pogoń: Roskosz - Rysz (81. Borowicz), Pietruszka, Wójtowicz (35. Rudzki), Dziwisz - Surma, Wicher, Płóciennik, Scholz, Pogoda - Mazur (90. Burkat). Trener Dariusz Przybylski.
Sędziował Krzysztof Stępień (Opole). Żółte kartki: Sieńczewski, Śmieja, Komor, Rychlik, Draguć - Płóciennik, Wicher. Czerwona kartka: Markiewicz (90., na ławce rezerwowych). Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska