Saltex IV liga: Chemik Kędzierzyn-Koźle - MKS Gogolin 3-1

Marcin Sagan
Marcin Sagan
W ten ekwilibrystyczny sposób Dawid Czepul zdobył pierwszą bramkę dla Chemika.
W ten ekwilibrystyczny sposób Dawid Czepul zdobył pierwszą bramkę dla Chemika. Mirosław Szozda
Goście po tej porażce spadli do klasy okręgowej. Chemik w ostatniej kolejce o awans do III ligi będzie walczył w Oleśnie.

Do ciężkich warunków spowodowanych opadami deszczu dużo lepiej przystosowali się gospodarze, którzy w pierwszej połowie mieli dużą przewagę.

W ich szeregach zdecydowanie wyróżniał się napastnik Dawid Czepul. W 13. min po podaniu Łukasza Jaciuka z lewej strony spudłował strzelając z pierwszej piłki. Potem próbował zaskoczyć bramkarza przyjezdnych Adama Pasdziora technicznym strzałem, ale także przestrzelił. W końcu jednak dopiął swego w 28. min. Najpierw przelobował Pasdziora, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca MKS-u Łukasz Szydłowski. Dopadł do niej na prawej stronie Bartosz Adamus i dośrodkował, a Czepul uderzeniem z powietrza zdobył bramkę godną wielkich światowych stadionów. W 33. min w słupek trafił po strzale głową Kamil Szyndzielorz, a próbujący dobić Czepul też “zaliczył" słupek, ale wpadł na niego biodrem. To spowodowało, że najlepszy zawodnik na boisku musiał je w 37. min opuścić.

Przez 25 minut drugiej odsłony lepsi byli gogolinianie. Kilka razy na polu karnym miejscowych robiło się gorąco, a największa w tym była zasługa aktywnego na lewej stronie boiska Bartosza Kaczmarka.
- Daliśmy się zepchnąć rywalom do defensywy - przyznał pomocnik kędzierzynian Mateusz Sadyk. - MKS to dobry zespół i spodziewaliśmy się, że mogą być groźni. Do przerwy to się nie sprawdziło, ale w drugiej połowie już było inaczej.

Ze strony Chemika dwa razy groźnie uderzał Grzegorz Chojnowski, ale Pasdzior był na posterunku. Bezradny okazał się w 77. min, gdy Jaciuk pokonał go mocnym strzałem z rzutu wolnego z 18 metrów. Piłka nim wpadła do siatki rykoszetem odbiła się od muru gości myląc Pasdziora.

W 83. min Pasdzior po raz trzeci wyjmował futbolówkę z siatki. Z prawej strony dośrodkował Sadyk, a Michał Łysek popisał się celną główką. W ostatniej akcji meczu honorowego gola strzelił Szydłowski. Była to bramka na otarcie łez, bo gogolinianie po tej porażce muszą się pogodzić z degradacją do klasy okręgowej.

- Smutek jest duży - przyznawał pomocnik MKS-u Mateusz Prefeta. - Niestety zawaliliśmy pierwszą rundę. Wiosną już było przyzwoicie, ale strat z jesieni nie udało się nadrobić. Zresztą w tym meczu było podobnie, bo początek mieliśmy słaby. Pierwszą połowę wyraźnie przespaliśmy i choć potem staraliśmy się atakować, to nie dało to choćby punktu.

Chemik natomiast jest o krok od III ligi.
- Wszystko w naszych nogach - zaznaczał Sadyk. - Wystarczy pokonać w ostatniej kolejce OKS Olesno na wyjeździe. Wiemy jednak doskonale, że to będzie bardzo trudne zadanie.
Chemik Kędzierzyn-Koźle - MKS Gogolin 3-1 (1-0)
1-0 Czepul - 28., 2-0 Jaciuk - 77., 3-0 Łysek - 83., 3-1 Szydłowski - 90.
Chemik: Olszewski - Krzyszczak, Paterok, Browarski (64. Hejduk), Jaciuk - Sadyk (85. Woźniak), Szyndzielorz, Piwowar, Chojnowski, Adamus (72. Ryncarz) - Czepul (37. Łysek). Trener Robert Latosik.
MKS: Pasdzior - Ochmański, Szampera, Sobek, Szydłowski - Korbiel (46. Pogrzeba), Prefeta, Wymysłowski (78. Mizielski), Botta, Kaczmarek - P. Nikołajczyk. Trener Adrian Pajączkowski.
Sędziował Przemysław Dudek (Opole). Żółte kartki: Ochmański, Wymysłowski. Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska